Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Trzeci i ewentualny czwarty mecz odbędą się w Prudniku w następny weekend. Jeśli po czterech meczach będzie remis, to w decydującym piątym starciu oba zespołu znów spotkają się w Łańcucie w środę 20 kwietnia.
W 30 kolejkach fazy zasadniczej Sokół miał bilans 25 zwycięstw i pięciu porażek i zajął 2. miejsce. U siebie przegrał tylko jeden mecz z najlepsza drużyną - Miastem Szkła Krosno, ale jako jedyny zdołał ją pokonać w Krośnie. Pogoń z kolei zakończyła fazę zasadnicza z dorobkiem 16 wygranych i 14 przegranych. Na wyjazdach w 15 meczach zdołała wygrać tylko cztery razy. Te wyliczenia jasno wskazują na ekipę Sokoła jako na faworyta.
- Do Łańcuta jedziemy z pozytywnym nastawieniem - mówi rozgrywający Pogoni Grzegorz Mordzak. - W play offach niespodzianki często się zdarzają i mam nadzieję, że będziemy autorami jednej z nich. Gdyby chociaż raz udało się wygrać na wyjeździe, to u siebie, niesieni dopingiem publiczności, jesteśmy w stanie pokusić się o wyeliminowanie Sokoła.
W fazie zasadniczej Pogoń dwa razy przegrała z Sokołem, ale w obu spotkaniach dość mocno mu się „postawiła”. U siebie uległa 67:76, a na wyjeździe 61:69.
- Faworytem nie jesteśmy, ale to co za nami, czyli runda zasadnicza nie ma już znaczenia - zaznacza szkoleniowiec prudnickiej drużyny Tomasz Michalak. - To są nowe mecze, a że naszej drużynie nie brakuje sportowej ambicji, to grać w nich będziemy o zwycięstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?