Koszykarze Weegree AZS Politechnika Opolska z drugim zwycięstwem. Tym razem ograli Wisłę Kraków

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Koszykarze z Opola swój mecz wygrali, ci z Prudnika musieli przełożyć.
Koszykarze z Opola swój mecz wygrali, ci z Prudnika musieli przełożyć. Oliwer Kubus
Drugi mecz z rzędu w 1 lidze wygrali koszykarze Weegree AZS Politechnika Opolska. W środowy wieczór ograli w swojej hali Wisłę Kraków 95:94.

Pochwały gospodarzom należą się tym większe, iż grali bez dwóch swoich ważnych zawodników, mianowicie Bartosza Jankowskiego i Przemysława Szymańskiego. Do tego zdołali się wydostać z niezłych „tarapatów”, wszak na półmetku trzeciej kwarty tracili do rywala 20 punktów.

Tym razem opolanie nie przespali pierwszej kwarty, za to mocno zawiedli w drugiej. Pierwsza odsłona od początku do końca była bowiem bardzo wyrównana. Miejscowi choćby trzykrotnie obejmowali prowadzenie, ale krakowianie za każdym razem zdołali szybko na to odpowiedzieć.

Później to oni przejęli inicjatywę zarówno na parkiecie jak i na tablicy wyników jednak podopieczni Rafała Knapa też długo mieli na to antidotum. Dzięki temu cały czas utrzymywali się w grze i nie pozwalali gościom uciec.

Na początku drugiej odsłony miejscowi praktycznie zniwelowali straty gdy na 25:26 trafił Michał Jodłowski. Potem jednak przez blisko trzy minuty nie potrafili trafić do kosza, za to dwiema „trójkami” popisał się Jakub Wojciechowski i przewaga rywali wzrosła do ośmiu „oczek”.

Gdy z kolei wreszcie obudził się Adam Kaczmarzyk, to koszykarze Wisły byli już na swoim znacznie wyższym biegu i na około 200 sekund przed zejściem do przerwy prowadzili już 32:50! Co prawda tuż przed zejściem do szatni i tuż po powrocie z niej akademicy nieco zniwelowali straty, które w pewnym momencie wynosiły 13 punktów.

Wtedy to jednak szybki popisał dał Rafał Zgłobicki, dzięki czemu przewaga gości szybko znowu urosła. Tym razem nawet do najwyższej w tym meczu czyli niejako wspomniane powyżej 49:69.

Od tego momentu jednak akademicy zaczęli grać wręcz kapitalnie. Szczególnie w defensywie. Do końca tej odsłony rywal rzucił im do kosza tylko raz, a i tak jedynie za sprawą „osobistego”. W związku z tym gospodarze wygrali ten fragment meczu i w pełni mogli myśleć o zwycięstwie.

Nie tak szybko jednak, tym bardziej, że rywale mieli w swoich szeregach Zgłobickiego, który na samym początku czwartej kwarty zapisał na swoje konto pięć „oczek” i przy stanie 71:78 przyjezdni mogli poczuć się nieco bezpieczniej. Gospodarze jednak nie zamierzali odpuszczać i kapitalnie walczyli do końca.

Szczególnie że w ich barwach grał Adam Brenk, który w ostatnich sześciu minutach zdobył 13 ze swoich 19 punktów, dzięki czemu opolanie nie tylko zniwelowali straty, ale i 15 sekund przed końcem odzyskali prowadzenie, którego już nie oddali. Mimo rozpaczliwej próby krakowian.

Weegree AZS Politechnika Opolska - Wisła Kraków 95:94 (23:26, 17:19, 25:15, 30:24)
AZS PO:
Brenk 19, Kaczmarzyk 18, Krajewski 14, Wilk 14, Skiba 14, Jodłowski 8, Lewiński 6, Piszczatowski 2.

Tymczasem już w czwartek koszykarze IgnerHome AZS Basket Nysa zmierzą się w swojej hali z Basketem Junior Poznań. Początek o godz. 19.30. Spotkanie to rozgrywane jest awansem w ramach zaplanowanej na najbliższy weekend kolejki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska