W związku z tym, że w play off na tym poziomie gra się do dwóch zwycięstw, a promocję szczebel wyżej zyskują obaj finaliści, to tym samym podopieczni Dominika Tomczyka zapewnili sobie prawo gry na zapleczu elity w przyszłym sezonie.
- Wiem, że mieliśmy jeszcze możliwość trzeciego meczu czy też walki o awans w przypadku zajęcia trzeciego miejsca, ale chcieliśmy zrobić to już tu i teraz, bo to by mogła być loteria - nie krył center opolan Adam Cichoń, który szalał pod koszem notując blisko połowę zbiórek AZS-u (17 z 35!). - Udało się i jestem niezmiernie szczęśliwy. Smak awansu polecam każdemu! - tłumaczył szczęśliwy tym bardziej, że to właśnie on w drużynie legitymuje się niemalże największym stażem.
Uradowany był zresztą podwójnie, bo o tą wygraną łatwo na pewno nie było. Bo po tym jak gospodarze wyszli na prowadzenie zaraz na początku, to później już przez długi czas musieli gonić rywali. I to naprawdę długi, bo przez blisko pół godziny.
Do tego w pewnym momencie było już nawet 43:30 dla Żubrów. Potem jednak miejscowi zdobyli osiem punktów z rzędu, ale mimo tego, że byli cały czas blisko rywali to nie potrafili jednak ich „przegonić”.
Udało im się to dopiero na 22. sekundy przed końcem trzeciej kwarty, gdy „akcję 2+1” wykonał grający z maską ochronną na twarzy Daniel Dawdo i było 59:58 dla AZS-u. A gdy równo z ostatnią syreną w niej celnym rzutem z połowy boiska popisał się Mateusz Szlachetka to gospodarze uwierzyli na nowo, że są w stanie awans uzyskać właśnie tego dnia.
Tym bardziej, że ów młodzian na początku kolejnej odsłony popisał się kolejnym trafieniem „za trzy”, choć już znacznie bardziej standardowym.
- To przeciwnikowi podcięło skrzydła - obrazował sytuację Cichoń. - Szacunek dla Mateusza, wziął na siebie ciężar gry i te dwie akcje dodały nam sił, wiary w to, że naprawdę jesteśmy w stanie zwyciężyć - przyznawał, choć też nie krył, że opolanie musieli nieco uspokoić grę gdy przyjezdni doszli ich w dwie i pół minuty z wyniku 75:68 na 75:74, ale niebawem sytuację nieco uspokoił „trójką” Łukasz Wojciechowski, a w końcówce cztery punkty z rzędu zdobył Szlachetka. - Pomogła „chłodna głowa” i wiedzieliśmy też, że musimy na spokojnie przeprowadzać każdą kolejną akcję, tak czyniliśmy i to poskutkowało - obrazował sytuację.
Warto odnotować, iż poza wymienionymi, którzy mieli lepsze i gorsze momenty, nasz zespół cały czas w grze utrzymywał przede wszystkim Krzysztof Chmielarz, który zdobył najwięcej punktów, bo 23, a do tego miał też aż 11 asyst!
Co ciekawe w tym samym czasie awans na zaplecze elity uzyskała również Politechnika Gdańska i to właśnie z nią zmierzą się opolanie w prestiżowym dwumeczu (18.05 w Opolu, rewanż tydzień później) o tytuł mistrza 2. ligi!
Przypomnijmy, iż w sezonie zasadniczym 2018/19 nasz zespół zwyciężył zmagania w grupie D, a następnie w play off eliminował kolejno: Gimbasket Wrocław (2-0), Wisłę Kraków (2-0), Deckę Pelplin (2-1) i teraz Żubry (2-0).
AZS Politechnika Opolska - Żubry Białystok 84:78 (21:27, 17:16, 24:15, 22:21)
AZS: Chmielarz 23, Szlachetka 19, Wojciechowski 13, Wilk 12, Dawdo 8, Cichoń 6, Pawłowski 3, Leszczyński.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?