Kozielska Wyspa przed wojną. Najpierw była częścią tutejszej twierdzy, a potem przez wiele lat hodowano na niej konie

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Przedwojenne zdjęcia kozielskiej Wyspy. Zobacz je w naszej galerii.
Przedwojenne zdjęcia kozielskiej Wyspy. Zobacz je w naszej galerii. Archiwum
Na fundamentach dawnych fortyfikacji wzniesiono krytą ujeżdżalnię, łaźnię, kuźnię, magazyny pasz i stodoły. Dziś, po wielu latach przerwy, znów uprawia się tu sporty konne.

O historii kozielskiej Wyspy wiemy sporo między innymi dzięki opracowaniom znanego miejscowego dziennikarza Bogusława Rogowskiego. Opierając się na kronikach księdza Augustyna Weltzla, Rogowski podaje, że 30 lipca 1876 roku na kozielskiej wyspie rozpoczęło działalność Pruskie Królewskie Stado Ogierów.

Na 15-hektarowym terenie wzniesiono kompleks budynków dla przyszłej stadniny. Po prawej stronie przy wejściu na teren hodowli postawiono budynek administracyjny. Były w nim biura oraz mieszkania służbowe dla pracowników administracyjnych - dyrektora, koniuszego i rachmistrza.

- Na placu przed budynkiem urządzono duży padok. Od strony południowej przylegało do niego 7 stajni, od wschodu zaś rozciągał się kompleks 11 domów dla pracowników zajmujących się obsługą koni. W budynkach tych znajdowały się mieszkania służbowe, gdyż pracownicy stadniny mieli status pracowników państwowych i byli umundurowani na wzór wojskowy - informuje Rogowski.

Na fundamentach dawnych fortyfikacji wzniesiono, krytą ujeżdżalnię, łaźnię, kuźnię, magazyny pasz i stodoły. Na cele mieszkaniowe zaadoptowano również zachowany z XVIII wieku budynek wartowni nr 2 w kształcie podkowy. Zakwaterowano w nim stajennych, którzy rekrutowali się spośród mężczyzn po odbytej służbie wojskowej w pułkach konnych.

W pierwszym etapie działalności stadniny sprowadzono do Koźla 60 ogierów rasy oldenburskiej i wschodnio-fryzyjskiej, których oporządzało 34 masztalerzy i kilkunastu stajennych.

Z biegiem lat stado powiększano, a dyrektor stadniny oraz jego następca August Roenckendorf zadbali o stworzenie na terenie Śląska licznych punktów rozpłodowych, do których wysyłano najlepsze wyselekcjonowane ogiery. Dzięki współpracy z Izbą Rolniczą i czołowymi śląskimi hodowcami udało się wyhodować górnośląską rasę konia użytkowego Schlesisches Warmblut.

Po zakończeniu I wojny światowej powstał w Koźlu Związek Śląskich Hodowców Koni. Przez wiele lat był on organizatorem dorocznych aukcji źrebiąt oraz zajmował się popularyzacją sportów jeździeckich wśród młodzieży powiatu kozielskiego.

W połowie lat 30. XX wieku kozielskie stado ogierów liczyło już 175 koni. Po zajęciu przez Niemców Austrii oraz Czechosłowacji stadnina powiększyła się o kolejnych 130 zwierząt dostarczonych z zaanektowanych terenów.

Tuż przed wybuchem II wojny światowej w stajniach na kozielskiej wyspie znajdowało się nawet 330 koni. Po objęciu na wiosnę 1945 roku Koźla przez Polską administrację teren stadniny na wyspie były praktycznie niedostępny. Można się tu było dostać tylko łodziami. Dopiero po wybudowaniu przez saperów na przeciwko Domu św. Karola drewnianego mostu, wyspa zaczęła się zaludniać.

W 1946 roku sprowadzona do stadniny kilkanaście koni, lecz praktycznie hodowla sprzed wojny nie została tam nigdy odtworzona. Po utworzeniu na Wyspie Państwowego Stada Ogierów podejmowane były tam próby wznowienia hodowli koni, lecz po decyzji Komitetu Centralnego PZPR z 1948 roku o kolektywizacji rolnictwa i jego mechanizacji koń stał się przeżytkiem, a w hodowli nastąpił regres.

W latach 50. ubiegłego stulecia na padoku stadniny sporadycznie organizowane były zawody skoków przez przeszkody oraz pokazy powożenia.

Dwa lata temu stadninę reaktywowano i dziś trenuje tam kilkadziesiąt osób, głównie dzieci i młodzieży.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska