Do włamania doszło dzisiaj w nocy ( 10/11 grudnia). Odkryli je dopiero pracownicy, którzy o 6.00 chcieli otworzyć sklep.
- Włamywacz dostał się do środka po sforsowaniu zamków w drzwiach i odcięciu zasilania alarmu - mówi Mirosław Dziadek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
Ze sklepu zniknęło ponad 12 tys. zł w gotówce, bony towarowe o wartości 8 tys. zł, papierosy i... trzy butelki koniaku. Złodziej połakomił się też na telefon komórkowy.
- Straty oszacowano na 28 tys. zł. Przy tej okazji przestrzegamy: w sklepie nie powinno się pozostawiać utargu na całą noc - dodaje Mirosław Dziadek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?