Bez planów przestrzennych nie ustrzeżemy się przed chaosem. Tylko w ten sposób można zatrzymać wchodzenie zabudowy w tereny rolnicze, cenne krajobrazowo - z takim apelem zwrócił się do radnych gminy Głuchołazy Janusz Husak z Parku Krajobrazowego "Góry Opawskie"
- Trzeba rozsądnie wyznaczyć tereny pod zainwestowanie i zabudowanie. Nie można dopuścić do tego, że każdy będzie budował gdzie chce i jak chce. Zdaniem Janusza Husaka prywatni właściciele gruntów korzystają obecnie z furtek prawnych, przepisów, które umożliwiają uzyskanie pozwolenia na budowę na terenach rolniczych, oddalonych od wiosek, na wzniesieniach, w miejscach cennych dla krajobrazu.
Dostają zgodę na zagrodę wiejską, tymczasem na miejscu faktycznie powstaje pensjonat. Gmina nie ma podstaw, aby odmówić zgody na lokalizację, a park krajobrazowy nie bierze udziału w jej uzgadnianiu. - Presja nowej zabudowy w rejonie Jarnołtówka czy Pokrzywnej jest bardzo duża - potwierdza Andrzej Kwarciak, zastępca nadleśniczego w Prudniku.
- Wzdłuż tych wsi cały las jest zagrodzony płotem. Brakuje naturalnych przejść dla zwierzyny leśnej, dlatego szkody rolne powodowane przez zwierzęta kumulują się na małych powierzchniach. Planowanie przestrzenne powinno też rozwiązać turystyczne problemy Jarnołtówka i Pokrzywnej.
Najbardziej dokuczliwe są wąskie drogi i brak parkingów w pobliżu miejsc, chętnie odwiedzanych przez turystów. Kierowcy autobusów odmawiają dojazdu pod ośrodek Ziemowit, skąd jest najdogodniejsze wejście na Kopę, bo po drodze jest mostek o nośności zaledwie 6 ton.
Samochody zastawiają rejon ośrodka Max czy pizzerii Włoski Smak, wjazd do Cichej Doliny. Taka sytuacja zniechęca przyjeżdżających na wypoczynek.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
