Krapkowicka spółka wodociągowa usunęła problem ze ściekami

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tą rurą ścieki wlewały się do Odry. Spółka wodociągowa już ją zaślepiła i naprawiła sieć.
Tą rurą ścieki wlewały się do Odry. Spółka wodociągowa już ją zaślepiła i naprawiła sieć. Archiwum (O)
- Zaślepiliśmy rurę, którą wypływały ścieki, a następnie wykonaliśmy właściwy przyłącz - tłumaczy Jerzy Delewicz, prezes krapkowickich wodociągów. - Na czas prac zapewniliśmy mieszkańcom minimum sanitarne w postaci przenośnych toalet.

Sprawa dotyczy zaniedbań do jakich doszło przy odprowadzaniu ścieków z jednego z budynków. Gminna spółka wodociągowa odbierała nieczystości od mieszkańców, ale zamiast przesyłać je do oczyszczalni, wlewały się one prosto do Odry. Taki stan trwał przez kilkanaście lat - ludzie przypadkowo odkryli problem i od razu powiadomili o tym spółkę. Problem dotyczył dwóch rodzin.

By ścieki mogły trafić do właściwej rury i spłynąć dalej do oczyszczalni, spółka zamontowała w rejonie feralnego budynku specjalną pompę. Pracuje ona na koszt wodociągów.

Sprawdzają sieć kanalizacyjną

Burmistrz Andrzej Kasiura, poinformował, że po wykryciu nieprawidłowości polecił gminnej spółce dokładne sprawdzenie sieci w części miasta.

Jerzy Delewicz dodaje, że pracownicy wodociągów są w trakcie kontroli.

- Na ten moment nie wykryliśmy, żadnych dodatkowych nieprawidłowości - tłumaczy.
Choć główny problem został rozwiązany, to między mieszkańcami a wodociągami wciąż toczy się spór. Jedna z rodzin, domaga się zwrotu pieniędzy, które płacili za rachunki przesyłane przez spółkę.

- Przez kilkanaście lat płaciliśmy wodociągom za usługę, która de facto nie została wykonana - mówi nam jedna z mieszkanek, która prosi o anonimowość. - To jest skandal i uważam, że spółka powinna oddać nam pieniądze.

Rodzina zgłosiła już sprawę do rzecznika praw konsumentów, który się nią zajął. Ale wodociągi nie zamierzają oddać pieniędzy. Uważają, że naprawienie usterki, zamyka sprawę.

- Tą sprawą zajęli się nasi prawnicy - dodaje Delewicz. - Prowadzimy obecnie korespondencję z klientem, który przesłał do nas roszczenia.

Zdaniem Małgorzaty Płaszczyk, rzeczniczki praw konsumentów, w sytuacji, w której usługa nie została wykonana, ludzie mają prawo domagać się zwrotu. Dlatego w tej sprawie podjęła interwencję.

- Biorąc pod uwagę zasady współżycia społecznego klient powinien otrzymać zwrot wszelkich wpłat - informuje Małgorzata Płaszczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska