Krapkowicki PCPR szuka chętnych do tworzenia rodzin zastępczych

sxc
sxc
W ubiegłym roku było ich w powiecie 106, a pod ich opieką było 163 dzieci, które decyzją sądu zostały odebrane biologicznym rodzicom.

- Powody są rożne i najczęściej nakładają się - mówi Beata Sroka, dyrektor PCPR w
Krapkowicach. - Alkoholizm w połączeniu z bezrobociem, niezaradność życiowa czy wyjazd jednego albo obojga rodziców za granicę, bez zapewnienia dzieciom odpowiedniej opieki.

W powiecie nie ma tradycyjnego domu dziecka i władze nie są zainteresowane jego stworzeniem.

- Dla dobra tych dzieci jesteśmy dalecy od tworzenia dużych placówek instytucjonalnych. Postawiliśmy na rodzinne domy dziecka i rodziny zastępcze, które zastępują dom - mówi Sabina Gorzkulla-Kotzot, wicestarosta krapkowicka i dodaje, że w ten sposób powiat włącza się także w głośną ostatnio akcję troski o niewyludnianie się regionu.
W 2012 roku weszło nowe prawo o możliwościach tworzenia w powiatach rodzinnych domów dziecka. W krapkowickim powstały dotychczas cztery, w których schronienie znalazło 23 dzieci.

W tegorocznych planach jest stworzenie kolejnych trzech takich domów. Ponadto w powiecie funkcjonują trzy zawodowe rodziny zastępcze, które sprawują opiekę nad 16 dzieci.

Jedną z takich rodzin stworzyli pani Helena i pan Jan, którzy od 10 lat zastępują biologicznych rodziców. - Nasze dzieci były już dorosłe. Ja jako krawcowa miałam coraz mniej zajęcia. Przeszłam na emeryturę i zdecydowałam się zostać rodziną zastępczą - opowiada pani Helena.

Dziś pod opieką mają pięcioro dzieci, w tym czworo z jednej rodziny. Starsze mówią do nowych opiekunów "pani" i "pan", ale najmłodsza, która trafiła do ich domu jako czterolatka nazywa ich "mamą" i "tatą".

Pani Helena, jak prawdziwy rodzic, martwi się, jak najstarsza niepełnosprawna podopieczna poradzi sobie w dorosłym życiu, w które wkrótce wkroczy.

- Trzeba jej załatwić jakieś mieszkanie. Dobrze byłoby gdyby usamodzielniła się z młodszą siostrą, bo ta jest zaradniejsza - ocenia "zastępcza" matka.
Rodziny zastępcze i osoby prowadzące rodzinne domy dziecka otrzymują z PCPR pieniądze na utrzymanie w wysokości 660 zł na jedno dziecko w rodzinie zastępczej spokrewnionej, gdy są nią dziadkowie lub rodzeństwo oraz 1000 zł miesięcznie, w pozostałych rodzinach zastępczych i w rodzinnym domu dziecka.

- Jeśli rodzina sprawuje opiekę nad dzieckiem niepełnosprawnym, pomoc ta ulega zwiększeniu o 200 zł - wylicza Beata Sroka, dyrektor PCPR-u.

Zawodowe rodziny zastępcze oraz prowadzący rodzinne domy dziecka otrzymują też wynagrodzenie w wysokości nie niższej niż 2000 zł miesięcznie.

W ubiegłym roku powiat krapkowicki wydał na ten cel 1,650 tys. zł.

Żeby zostać rodziną zastępczą lub prowadzić rodzinny dom dziecka, trzeba m.in. mieć odpowiednie lokum, nie być pozbawionym praw rodzicielskich, nie być karanym oraz odbyć szkolenie organizowane przez PCPR. Takie szkolenie składa się kilku spotkań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska