Krawcowa z Opola chce szyć maseczki i fartuchy dla szpitali. Pomogą inni wolontariusze

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Do udziału w akcji już zgłosiło się już ponad 100 krawcowych. Uszycie jednej maseczki zajmuje mniej niż minutę.
Do udziału w akcji już zgłosiło się już ponad 100 krawcowych. Uszycie jednej maseczki zajmuje mniej niż minutę. archiwum prywatne
Uszycie jednej maseczki nie jest skomplikowane i zajmuje około minuty. Gotowość do pracy zadeklarowało już ponad 100 osób, a ciągle zgłaszają się kolejne. Ma to pomóc rozwiązać problem brakujących środków ochrony dla służby zdrowia.

- Sytuacja w kraju jest nadzwyczajna. Maseczki i fartuchy stały się w szpitalach i przychodniach towarem na wagę złota, dlatego uznałam, że trzeba zakasać rękawy i brać się do pracy - mówi Magdalena Bazan, krawcowa z Opola, która prowadzi też kursy szycia. - Uszycie maseczki jest banalnie proste. Dla szpitali zakaźnych potrzebna jest specjalna, trójwarstwowa włóknina, o gramaturze 35 i 38 gramów. Szpitale właśnie ją zamawiają, a my - żeby nie tracić czasu - szyjemy z czystej bawełny maseczki dla przychodni. W ich przypadku wymogi materiałowe nie są tak restrykcyjne, a zapotrzebowanie również jest ogromne.

Wieść o tym, że pani Magdalena zamierza pomóc szpitalom i przychodniom w łataniu braków, rozeszła się w środowisku lotem błyskawicy. Gotowość do działania, oprócz jej współpracownic, zadeklarowały też inne krawcowe z Opola i spoza niego.

- Zgłosiło się ponad osób, część z nich brała u dział w moich kursach szycia. Szkoły nie działają, więc wiele pań musiało zostać z dziećmi w domach. Postanowiły wykorzystać ten czas i zrobić coś dobrego dla innych - mówi opolanka. - Wiem, że szpitalach brakuje też fartuchów chirurgicznych, które szyje się z tej samej tkaniny, co maseczki dla placówek zakaźnych. Jeśli dostaniemy wystarczająco dużo materiału, je również jesteśmy gotowi szyć.

Osoby, które chcą się włączyć do akcji, więcej informacji mogą znaleźć na facebookowej grupie Opolskie krawcowe szyją dla służby zdrowia. Tu znajdziecie też wykrój maseczki. Każdy może z niego skorzystać i w parę chwil uszyć taką dla własnych potrzeb. Aby było łatwiej krawcowa przygotowała też instruktaż wideo.

- Jeśli nie mamy specjalnej włókniny, wykorzystajmy tę, którą jest pod ręką. Zawsze to lepiej, gdy zabezpieczymy się w ten sposób wychodząc na przykład do sklepu po zakupy - mówi Magdalena Bazan. - Maseczkę bezwzględnie trzeba co dwie godziny zmieniać, ponieważ w niej gromadzą się bakterie i zarazki. Dlatego warto uszyć kilka na zapas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska