Krok do przodu

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Przewodnicząca rady miasta zaproponuje napis na tablicę, uczniowie pomogą w zebraniu opinii mieszkańców - to najnowsze ustalenia w sprawie miejsca upamiętnienia ofiar wojny w Zawadzkiem.

Piotr Mościcki, rzecznik prasowy wojewody, twierdzi, że wniosek, który dotarł do Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Opolu o upamiętnienie ofiar wojen w Zawadzkiem, jest niekompletny.
- Powinien zawierać uchwałę rady, czyli gospodarza terenu o wyznaczeniu miejsca na upamiętnienie, projekt budowli, napis i ewentualne jego tłumaczenie, kosztorys - wylicza.

We wniosku, który złożył Adam Wilimczyk, mieszkaniec Zawadzkiego, tych dokumentów zabrakło. Wilimczyk, syn żołnierza Armii Krajowej, ma czarną tablicę z marmuru, którą chciałby powiesić na urzędzie miasta. Chce, by tablica była hołdem dla Polaków poległych w czasie powstania 1945 roku i drugiej wojny światowej.
Twierdzi, że stara się o to od kilku lat. Teraz pomoc zadeklarowała przewodnicząca rady miejskiej. - Na mnie pan Wilimczyk scedował sformułowanie treści napisu. Ustaliliśmy, że nie może być zbyt długi ze względu na wymiary tablicy, którą ma. Uświadomiłam mu, że to on musi podpisać wniosek o miejsce upamiętnienia - mówi Urszula Taibert.

Rada miejska Zawadzkiego zażądała wcześniej od wnioskodawcy przeprowadzenia konsultacji społecznych. Adam Wilimczyk nie chciał chodzić po ulicy i "podtykać ludziom kartki pod nos".
Teraz razem z Urszulą Taibert ustalili, że pomocni w przeprowadzeniu takich konsultacji mogą być uczniowie, którzy przekażą pytania rodzicom i przyniosą je do szkoły.
Zdaniem Urszuli Taibert takie konsultacje są konieczne ze względu na różne pochodzenie mieszkańców Zawadzkiego. Podobne ankiety przeprowadzano niedawno, kiedy rada decydowała o oddaniu terenu pod budowę kapliczki w mieście.
Arkadiusz Baron, nauczyciel historii w zawadzkim liceum, zna Adama Wilimczyka. - Kieruję do niego uczniów, którzy interesują się historią Armii Krajowej - mówi i zaznacza, że z takim samym zainteresowaniem słucha opowieści żołnierzy walczących w Wehrmahcie czy osób zesłanych do obozów pracy po wojnie. Jego zdaniem to rada powinna zadecydować, czy zawieszać tablicę upamiętniającą ofiary wojny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska