Krowa uciekła z gospodarstwa i chodzi na wolności w okolicach Praszki [WIDEO]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Krowa uciekinierka widziana była ostatnio w Przedmościu koło Praszki.
Krowa uciekinierka widziana była ostatnio w Przedmościu koło Praszki. Czytelniczka
Krowa chodząca na wolności widywana jest koło Praszki. Uciekła z jednego z okolicznych gospodarstw rolnych. Mieszkańcy już zaczęli wymyślać imię dla krowy.

Pragnąca zachować anonimowość czytelniczka „NTO" przysłała nam zdjęcia brązowej krowy chodzącej na wolności.

- Zdjęcie zrobione zostało przedwczoraj na polu w Przedmościu, tuż obok drogi - mówi czytelniczka. - Zatrzymałam samochód na poboczu i kiedy robiłam krowie zdjęcie, odwróciła się nawet do mnie.

Inna z czytelniczek spotkała wolną krowę, kiedy ta wędrowała środkiem drogi!

- W lutym spotkałam na ulicy Sportowej w Praszce! Może to ta sama? - zastanawia się pani Marta.

od 16 lat

Mieszkańcy Praszki i okolic, którzy widzieli wolną krowę, zaczęli już wymyślać dla niej imiona:

  • Mećka,
  • Klara,
  • Ruda,
  • Wiracha.

Jak się jednak okazuje, krowa ta nie jest bezpańska. Ba, jej właściciel próbuje ją schwytać, ale bydlę na razie jest sprytniejsze!

- To jest zwierzę żyjące nie w oborze, lecz na wybiegu,na świeżym powietrzu, dlatego trudniej jest je schwytać - mówi Sebastian Konwant, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Oleśnie.

To nie pierwszy raz, kiedy zwierzę hodowlane ucieka z gospodarstwa. Zazwyczaj są to właśnie krowy, ale zdarzają się także ucieczki koni.

Pod koniec marca krowę znaleziono w lesie na Pomorzu 10 kilometrów od gospodarstwa, z którego uciekła.

Pięć lat temu krowa uciekła z transportu do rzeźni i ukrywała się na wyspach Jeziora Nyskiego!

Cztery lata temu w Lubuskiem na wolność uciekło całe stado krów.

Pod względem prawnym bydło to nie zwierzęta dzikie, które mogą żyć na wolności.

- Jest to zwierzę gospodarskie, więc nie może być bezpańskie. Musi być pod opieką choćby z tego powodu, że ze względu na choroby zakaźne bydło jest poddawane okresowym badaniom - informuje Sebastian Konwant, Powiatowy Inspektor Weterynarii w Oleśnie.

Bydło jest zresztą rejestrowane i kolczykowane, więc nawet jak ucieknie i właściciel machnie na to ręką, to i tak da się ustalić, z którego gospodarstwa pochodzi i który rolnik odpowiada za zwierzę.

Krowy czy konie na wolności i tak nie sprawią takiej sensacji, jak wielbłąd wędrujący po Oleśnie, bo i taka przygoda zdarzyła się u nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska