Kryminalny portret „Suwerena”, czyli lista grzechów Bartosza T. z Torunia

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Zakład Karny w Bydgoszczy-Fordonie, ul. Rynek 8, 85-790 Bydgoszcz - to aktualny adres Bartosza T. pseudonim „Suweren”. Samozwańczy król antycovidowców jest aresztowany. Smak więziennego chleba zna jednak nie od dziś. Poważne kłopoty karne ma od lat, a w toku aż trzy procesy sądowe.

Zacznijmy od sprawy bieżącej. 32-letni Bartosz T. przebywa w fordońskim więzieniu, bo został tymczasowo aresztowany w związku z wtargnięciem do szpitala miejskiego w Toruniu oraz Urzędu Miasta. Samozwańczy król antycovidowców, próbował udowadniać każdorazowo, że „pandemia to ściema”, a władza ogranicza wolność obywateli. Był agresywny, wulgarny, a swoje akcje relacjonował na żywo w internecie. Twierdził, że wszędzie jest u siebie, bo to „suweren przyszedł na kontrolę”. Oczywiście, bez maseczki.

To już czas przeszły. Na początku kwietnia Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum - Zachód postawiła mu zarzuty sprowadzenia powszechnego zagrożenia epidemicznego w związku z wtargnięciem do szpitala (grozi za ten czyn do 8 lat więzienia) oraz grożenia podpaleniem urzędu. Wnioskowała o areszt. Sąd się do wniosku przychylił i „Suweren” trafił za kraty. Na razie na trzy miesiące.

Narkotyki: produkcja, handel, udział w gangu

Więzienne realia Bartosz T. już nieźle zna, choć formalnie nigdy dotąd nie był karany. Skąd zatem? W związku z najpoważniejszą sprawą karną, którą ma w toku, aresztowany był od sierpnia 2017 roku do połowy stycznia 2019 roku. To sprawa fabryczki narkotyków przy ul. PCK w Toruniu, o której już szeroko pisaliśmy.

Według ustaleń Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Bartosz T. i jego młodszy brat Cezary z Torunia to organizatorzy narkotykowego biznesu na hurtową skalę. Wraz z nimi działać mieli Patryk G., Rafał L. i Maciej G. Cała piątka tworzyć miała zorganizowaną grupę przestępczą, która produkowała narkotyki i wprowadzała je do obrotu.

Fabryczka ecstasy działała przy ul. PCK w Toruniu. Tylko w okresie od czerwca do sierpnia 2017 roku, czyli przez dwa miesiące, fabryczka wyprodukowała ponad 6 tysięcy tabletek MDM. Ich czarnorynkowa wartość wyniosła 30 tys. zł. Pigułki o działaniu stymulującym i psychodelicznym wprowadzano do obrotu w samym Toruniu, ale i w innych częściach kraju. To ustalenia śledczych.

- Bartoszowi T. zarzucamy poza tym, że przed okresem działania grupy, od 2016 roku, wprowadził do obrotu 3,5 kilograma suszu ziela konopi o wartości 87,5 tysięcy zł, 400 tabletek MDMA wartych 8 tysięcy zł oraz nie mniej niż 400 gramów amfetaminy o wartości 12 tysięcy zł - podawała nam prokurator Małgorzata Klaus z Wrocławia.

Ten proces ruszył przed Sądem Okręgowym w Toruniu w październiku 2018 roku. Toczy się do dziś. Jak wspomnieliśmy, aresztowany do tej narkotykowej sprawy „Suweren” półtora roku przesiedział za kratami. Areszt uchylił mu toruński sąd decyzją z 15 stycznia 2019 roku.

- W jego miejsce zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju - przekazuje starszy sekretarz sądowy Jarosław Szymczak.

W procesie odbyło się dotąd 13 rozpraw, a kolejne zaplanowane są na kwiecień (20.04), maj i czerwiec. Szybkiego finału nie należy się spodziewać. Bartoszowi T. grozi tutaj kara do 12 lat więzienia.

Napaść na policjanta i jazda po alkoholu

„Suweren” ma jednak w toku dwie inne sprawy karne - w Sądzie Rejonowym w Toruniu. Najświeższa dotyczy wydarzeń z lutego br. - W związku z nimi mężczyzna oskarżony został o znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji - przekazuje prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Drugi proces dotyczy prowadzenia samochodu po alkoholu w roku ubiegłym i toczy się w II Wydziale Karnym Sądu Rejonowego. W obu przypadkach Bartoszowi T. grożą kary do 2 lat więzienia.

Potencjalne przestępstwa do zbadania

Ostatnie dokonania „Suwerena”, które dokumentował filmikami, mogą poszerzyć mu katalog zarzutów. To materiały obciążające zresztą nie tylko jego, ale i towarzyszące mu osoby. Na jednym z nagrań mężczyzna groził wtargnięciami do domów policjantów i urzędników.

„Mają się biznesy otwierać! A jeżeli nie, to my wszyscy kibice, niegrzeczne chłopaki, będziemy wchodzili do domów tych ludzi. Do domów urzędników, do domów polityków, do domów policjantów!” - krzyczał w pociągu do pasażerów.

W połowie marca natomiast, na dworcu, atakował pasażerów za to, że noszą maseczki. „Ja wam te maski w d...ę powsadzam, k...a! Wrócił król!” - krzyczał. Atak przypuścił również na ochroniarza, który poprosił go o zakrywanie ust i nosa. Z drugim pracownikiem wdał się już w przepychankę i groził użyciem siły.

To tylko dwa przykłady. Jeśli toruńscy śledczy dokładnie przeanalizują nagrania, to zachowań ściganych karnie znajdą więcej.

Poparcie topnieje, matka oświadcza

Początkowo liczne poparcie antycovidowców dla „Suwerena” z Torunia topnieje, odkąd ujawnione zostały jego problemy karne (szczególnie narkotykowe). Mimo wszystko Bartosz T. zza krat apeluje, by pod wskazany na wstępie adres przesyłać mu pocztówki. Tymczasem jego rodzina, szczególnie matka, podkreśla, że ma on problemy psychiczne. Takie słowa padły w oświadczeniu, które matka zamieściła w mediach społecznościowych po aresztowaniu syna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kryminalny portret „Suwerena”, czyli lista grzechów Bartosza T. z Torunia - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska