Nasz doświadczony 32-letni zawodnik, który w dorobku ma dwa brązowe medale mistrzostw Europy (w tym z tego roku) do stolicy Uzbekistanu jechał z nadziejami na dobry występ. Taki on był, choć w bardzo mocnej stawce 34 zawodników nie udało się stanąć na podium.
W I rundzie jego rywalem był Innokentii Innokentiew z Kirgistanu. Brzozowski wygrał i w II rundzie wpadł na niezwykle mocnego Rosjanina Denisa Cargusza - brązowego medalistę ostatnich igrzysk z Londynu, który w dorobku ma też dwa tytuły mistrza świata i trzy mistrza Europy.
Rywal okazał się za silny. Zawodnik z Namysłowa przegrał, ale że Rosjanin piął się w górę turniejowej drabinki, to "pociągnął" Brzozowskiego do repasaży. W nich namysłowianin wygrał pierwszą walkę z Francuzem Lucą Lampisem, by w drugim pojedynku ulec Rustamowi Dudajewowi z Ukrainy.
W finale Cargusz pokonał Japończyka Sohsuke Takataniego i po raz trzeci został mistrzem świata. Tak więc Brzozowski przegrał z dwoma bardzo mocnymi zapaśnikami, a jeden z nich okazał się najlepszy.
We wtorek walczyli też dwaj inni Polacy w stylu wolnym. Krzysztof Bieńkowski (kat. 61 kg) zajął 8. miejsce, a Radosław Baran w kat. do 97 kg był 15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
