- To tylko o 10 mniej niż przed rokiem, w czasie gospodarczego boomu – podkreśla Wacław Krawczuk z Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Zobacz: Gdzie się podziali przyszli fachowcy?
Pracy szukają u nas głównie przybysze zza wschodniej granicy, a zatrudniają ich przeważnie firmy o niestabilnej pozycji rynkowej oraz poszukujące oszczędności. Cudzoziemcy bowiem zadowalają się znacznie niższym wynagrodzeniem niż Polacy, niekiedy nawet o połowę.
- Jeszcze rok temu najliczniejszą grupą zza wschodniej granicy byli spawacze i ślusarze z Mołdawii, teraz zdystansowali ich Ukraińcy, zatrudniani w budownictwie – mówi Jacek Suski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu.
Wśród kobiet najwięcej jest Ukrainek, one są szczególnie poszukiwane do sprzątania oraz opieki nad starszymi i chorymi. Ich atutem bywa znajomość języka polskiego.
Oprócz Ukraińców i Mołdawian pracują u nas także Białorusini, Nepalczycy i Uzbecy. Najczęściej trafiają do budownictwa i prac sezonowych w rolnictwie, którymi ze względu na niskie zarobki nie SA zainteresowani nasi bezrobotni.
Od lutego 2009 uproszczono przepisy o zatrudnieniu obcokrajowców w Polsce. Wydłużono im też okres zezwolenia na prac, maksymalnie do 3 lat, a w wyjątkowych przypadkach nawet do 5 lat.
Zobacz: Zmieniły się przepisy dotyczące zatrudnienia cudzoziemców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?