Krzysztof Dzienniak rusza dziś rowerem wodnym przez Bałtyk

Redakcja
Dziesięć dni temu Dzienniak zaprezentował swój rower na opolskiej Młynówce.
Dziesięć dni temu Dzienniak zaprezentował swój rower na opolskiej Młynówce. Sławomir Mielnik
Krzysztof Dzienniak znany z niekonwencjonalnych sposobów pomagania rusza dziś w swoją kolejną podróż. Tym razem zamierza prosić twórcę Ikei Ingvara Kamprada o pomoc m. in dla 12-letniego Filipa, który choruje na autyzm.

Szansą dla chłopca może być wizyta w klinice w USA albo delfinoterapia na Ukrainie czy w Turcji. Koszt takiego turnusu to około 18 tys. zł.

Do Szwecji dostanie się płynąc rowerem wodnym przez Bałtyk.
- W pierwszym etapie zamierzam dostać się z Warszawy do Bydgoszczy. Będę płynął rowerem wodnym. Przyda mi się trening przez pedałowaniem przez Bałtyk. Z Bydgoszczy pojadę do Kołobrzegu, skąd w poniedziałek zaplanowany jest właściwy start do Szwecji - mówi Krzysztof Dzienniak.

Jeszcze kilka dni temu wyprawa Dzienniaka stała pod znakiem zapytania, bo brakowało mu sponsorów, którzy sfinansowaliby armatora eskortującego podróżnika w tracie podróży przez Bałtyk.

- Między innymi dzięki władzom gminy Domaszowice oraz burmistrzowi Brzegu udało się zdobyć potrzebne fundusze - mówi Dzienniak, który jechał już kosiarką do Jana Kulczyka i na rolkach do Billa Gatesa, szedł na szczudłach do firmy farmaceutycznej Bayer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska