Po zakończeniu pierwszej rundy w I lidze z naszym zespołem, który musi walczyć o utrzymanie rozstali się dwaj rozgrywający: Mariusz Kalisz i Grzegorz Giebel oraz dwaj kołowi Kamil Piecuch i Daniel Godzik.
Z tej czwórki podstawowym graczem był Kalisz, a takim mógłby być Giebel, ale od dłuższego czasu zmaga się z kontuzjami i więcej czasu spędził w lekarskich gabinetach, niż na parkiecie.
Już w nowym roku ASPR Zawadzkie doznała kolejnych strat, gdyż z gry zrezygnowali bramkarze: Daniel Janik i Maciej Białecki.
- W obu przypadkach decydująca okazała się praca zawodowa, której nie mogli pogodzić z regularnymi treningami - wyjaśnia Ryszard Maśniak, prezes klubu z Zawadzkiego. - W efekcie nasza kadra skurczyła się do minimum, a spore dziury powstały zwłaszcza na rozegraniu i bramce. Mamy co prawda solidną pierwszą “siódemkę", ale bez zmienników nie można myśleć o wygranej.
Jedynakiem między słupkami został bowiem Jakub Kruk, a jedyną alternatywą są trzej juniorzy.
- Musimy znaleźć bramkarza, prowadzimy rozmowy i poszukiwania, ale sprawa wcale nie jest łatwa - mówi Maśniak. - O wszystkim decydują bowiem pieniądze, a tych nie mamy za wiele. Myślę, że pozyskamy młodego zawodnika z mniejszymi wymaganiami. Poza tym rozmawiamy jeszcze z kołowym, którego chcemy wypożyczyć do końca sezonu.
Niemal przesądzone jest natomiast wypożyczenie do końca sezonu dwóch kluczowych graczy II-ligowego OSiR-u Komprachcice, którzy prezentowali się bardzo dobrze i można z nimi wiązać spore nadzieje. Chodzi o rozgrywających: 22-letniego Krzysztofa Jurosa i rok młodszego Marcela Ungiera.
- Obaj dostali zgodę na treningi w Zawadzkiem, a rozmowy transferowe są na finiszu - dodaje prezes Maśniak. - Liczę, że obaj nam pomogą.
Pierwszy z potencjalnych nabytków - Juros w 12 meczach tego sezonu II ligi zdobył dla OSiR-u 95 bramek, co daje mu drugie miejsce w klasyfikacji strzelców. Z kolei Ungier, który także wystąpił we wszystkich 12 spotkaniach, zanotował na swoim koncie 73 trafienia. Obaj zdobyli tym samym 168 bramek z 273 jakie rzucił cały zespół z Komprachcic, zajmujący 9. miejsce w II lidze.
- Chcemy pomóc ASPR Zawadzkie i dać szansę naszym zawodnikom, choć dla nas to nie jest łatwa decyzja, gdyż odchodzi dwóch kluczowych graczy - mówi szkoleniowiec OSiR-u Mirosław Nawrocki.
Zespół z Zawadzkiego wznowił już treningi, w których nie uczestniczy przechodzący rehabilitację Michał Morzyk. Pozostali zawodnicy z kadry i dwaj nowi ćwiczą normalnie. ASPR w ramach przygotowań rozegra sparingi z Grunwaldem Ruda Śląska i Olimpem Grodków oraz wystąpi w turnieju o puchar marszałka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?