Kiedy dwa lata temu pytaliśmy walczącego o swoją czwartą kadencję burmistrza, co zamierza zrobić, by przyciągnąć inwestorów, usłyszeliśmy o roboczych rozmowach prowadzonych bez medialnego zgiełku.
Niestety, wciąż nie widać efektów tych rozmów, a Namysłów, który w latach 90. skutecznie ściągał do siebie europejskie marki, żyje już trochę wspomnieniami.
Dlatego pole do popisu ma coraz głośniej krytykująca burmistrza opozycja, która zwraca uwagę, że piękniejące miasto oprócz odnowionych ulic, zabytków czy basenów potrzebuje też zastrzyku energii w postaci nowych firm, czy choćby nowych miejsc pracy tworzonych przez istniejące zakłady.
Tymczasem takich doniesień, jak te płynące z Veluxa, który rozbudował swoją fabrykę, jest ostatnio jak na lekarstwo.
Zastój widzą też sami namysłowscy przedsiębiorcy, którzy apelowali niedawno o obniżenie, lub choćby nie podwyższanie podatków. Problemy już rok temu wieszczyli też handlowcy, wskazujący, że samorząd zamiast sprzyjać miejscowym kupcom utrudnia im konkurowanie z pchającymi się do miast sieciami handlowymi.
Ta walka o handel, która rozgrywa się w wielu opolskich miastach dotknęła również Namysłów i również tu władze samorządowe nie stanęły po stronie rodzimych firm.
Forsowane przez burmistrza ograniczenie ruchu w Rynku, ze szkodą dla handlu, jest jednak częścią większego planu i trzeba oddać władzom miasta, że w przeciwieństwie do wielu innych samorządów, mają wizję komunikacyjną i konsekwentnie ją realizują. Odnowienie centrum połączone z udrożnianiem ciągu ulic wzdłuż linii kolejowej, budowa parkingu koło Starostwa - to wszystko układa się w logiczną całość.
A gdy dodać do tego odnowienie dworca, dawnej szkoły ewangelickiej, baszty koło Urzędu Miasta oraz dawnego młyna, to w połączeniu z wcześniejszymi inwestycjami w zabytki i rekreację widać, że Namysłów przygotował świetną ofertę turystyczno-kulturalną dla gości, jak i mieszkańców gminy.
Wizerunek dobrego gospodarza burmistrz psuje sobie sam, takimi pociągnięciami jak np. wystąpienie z Lokalnej Grupy Działania "Stobrawski Zielony Szlak", która dysponuje unijnymi pieniędzmi na mniejsze projekty. Tłumaczenia o braku korzyści z członkostwa mało kogo przekonały, a krytycy burmistrza wskazują raczej na chęć dopieczenia opozycyjnemu radnemu, który stoi na czele LGD.
Na szczęście, co jednak jest zasługą "Stobrawskiego Zielonego Szlaku", mieszkańcy gminy i miejskie instytucje na decyzji burmistrza nie tracą i po dotacje sięgają.
Polityczne spory utrudniają też burmistrzowi racjonalną współpracę przy zarządzaniu szpitalem, w którym gmina jest drugim największym udziałowcem.
Na koniec warto wspomnieć o drobnym, ale wielu mówiącym wydatku z miejskiej kasy. 13,5 tys. złotych kosztowało wyasfaltowanie kawałka, dotąd brukowego, ulicy Staromiejskiej. Ten remont był - co przyznajemy - nieźle uzasadniony pękaniem budynku mieszkalnego stojącego przy drodze. Namysłowianom pozostaje wierzyć, że inny argument - współwłaścicielem domu jest Krzysztof Kuczyński - był bez znaczenia.
Ważne
Samorządowców na półmetku ich kadencji możecie ocenić także Wy. Jak to zrobić? Wystarczy wysłać SMS na nr 71466 (koszt SMS-a wysłanego na nr 71466 to 1,23 z VAT). Jeżeli uważacie, że Krzysztof Kuchczyński, burmistrz Namysłowa, wywiązuje się z obietnic przedwyborczych, w treści SMS wpiszcie: OP.35 TAK. Jeżeli natomiast zawiódł wasze zaufanie, w treści wpiszcie OP.35 NIE.
Oceńmy wszystkich wójtów, burmistrzów, prezydentów i starostów woj. opolskiego. Prefiksy, przypisane do każdego samorządowca, znajdziecie na stronie ww.nto.pl/ocenwladze. Tam także możecie śledzić aktualne wyniki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
