Targi nto - nowe

Krzysztof Mutz zostaje na stanowisku wójta Tarnowa Opolskiego

Sławomir Draguła
Krzysztof Mutz, wójt Tarnowa Opolskiego.
Krzysztof Mutz, wójt Tarnowa Opolskiego. Archiwum
Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie prawomocnie stwierdził, że Krzysztof Mutz może być dalej wójtem Tarnowa Opolskiego. To kończy zamieszanie związane z oświadczeniem majątkowym samorządowca.

- Bardzo się cieszą, że całe to zamieszanie już się zakończyło - mówi Krzysztof Mutz. - Cały czas wiedziałem, że racja jest po mojej stronie, tak też postanowił ostatecznie sąd.

Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że Krzysztof Mutz, wójt gminy Tarnów Opolski, może zostać na stanowisku.

Wcześniej (w styczniu tego roku) podobny wyrok wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu, ale odwołanie od niego złożyły służby wojewody opolskiego.

Przypomnijmy. Poprzedni wojewoda opolski Ryszard Wilczyński we wrześniu ubiegłego roku wezwał radnych Tarnowa Opolskiego do odwołania ze stanowiska Krzysztofa Mutza, bo ten nie złożył w terminie oświadczenia majątkowego, a ma taki obowiązek.

Radni wójta nie odwołali - jednogłośnie. W związku z tym wojewoda wydał tak zwane zarządzenie zastępcze pozbawiające Krzysztofa Mutza stanowiska wójta. Samorządowiec odwołał się więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu, który przyznał mu rację.

Skąd to zamieszanie? Termin składania oświadczeń majątkowych, do czego zobligowani są samorządowcy, mija 30 kwietnia. Wójt Tarnowa Opolskiego spóźnił się z jego złożeniem, więc wojewoda opolski zakreślił mu dodatkowy termin. Informacja o tym dotarła do urzędu gminy 11 maja, a pismo odebrał pracownik urzędu.

Wójt z powodu nieobecności w pracy dostał je cztery dni późnij i to od tej daty wyliczył sobie 14-dniowy termin na uzupełnienie braku. Mutz oświadczenie majątkowe wysłał pocztą 28 maja i był przekonany, że zmieścił się w terminie. Służby wojewody wyliczyły jednak, że wójt spóźnił się o 3 dni. Ówczesny wojewoda uznał, że sprawa jest poważna i wezwał radę gminy do wygaszenia mandatu wójtowi.

- Nie rozumiem takiego postępowania - mówi Krzysztof Mutz. - W ostatnich wyborach zagłosowało na mnie 90 procent biorących udział w wyborach, choć miałem kontrkandydata. Widać więc, że mam poparcie w społeczeństwie naszej gminy, a to ono powinno decydować, kto jest ich wójtem. Teraz skupiam się już tylko na pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska