Krzysztof Zyzik: Nic się nie stało

Zamiast felietonu, mam dla Was piosenkę
Każdy sobie może, porapować z wdziękiem
Pomachać rączkami, jak Peja lub Kazik
A w roli refrenu, powtórzyć dwa razy:

Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało x 2

Będzie to piosenka, o bólach narodu
Który od rządzących doznaje zawodu
Spółki obsadzili, dzieci ustawili
Szarego człowieka - w "Amber Gold" wpuścili

Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało x 2

W "Amber Gold" wpuścili, bo naród wciąż wierzy
Że szczęście i kasa - wszystkim się należy
Oj, wy ludzie głupie, wie o tym już wielu
Zysk na tysiąc procent - tylko w PSL-u!

Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało x 2

Władysław Serafin, chłop od dyktafonu
Wysłał Sawickiego, na wiochę, do domu
Zieloni pobledli, za stołki złapali
Spoko, bez paniki - Donek was ocali

Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało x 2

Donek ich ocali, bo PO też kocha
Każdego pociotka, każdego kumocha
Trochę wiatru będzie, Platformą zachwieje
Ale bez obawy - statek ocaleje

Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało x 2

Statek ocaleje, bo Kaczor za rogiem
Czeka ze swoimi, już wyposzczonymi
Wszyscy oni przecież, w tej sprawie jednacy
Zrobili z rządzenia - pośrednictwo pracy

Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało x 2

Pytasz Czytelniku, skąd ten refren durny,
Przecież naród wściekły, zmarszczony i chmurny
Ja wam odpowiadam, nie liczcie na zmiany
Naród nawet w złości - zapał ma słomiany

Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało x 2
Zapał ma słomiany, lenistwu folguje
Gracz odstawia kichę - kibic mu dziękuje
Jak nasi na Euro, równo ciała dali
Tośmy im ten refren, pod hotelem piali

Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało x 2

Śpiewamy Tuskowi, dziś ten refren krótki
Nie może być gorszy, od Dariusza Dudki
Tylko prośba mała, panowie u władzy
Jedzcie mniejszą łyżką!
(my chórem dwa razy):

Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało…