Krzysztof Zyzik: "Nie przenoście nam agresji do Opola"

Archiwum
Krzysztof Zyzik do posła Kłosowskiego: "Zestawiając hasło "Tu jest Polska!” z atakiem na Niemców, odwołuje się pan do najgorszej tradycji polskiego nacjonalizmu".
Krzysztof Zyzik do posła Kłosowskiego: "Zestawiając hasło "Tu jest Polska!” z atakiem na Niemców, odwołuje się pan do najgorszej tradycji polskiego nacjonalizmu". Archiwum
W sobotę przyjechał do Opola Marek Kuchciński, wicemarszałek Sejmu, jeden z liderów PiS. Razem z szefem tej partii w regionie Sławomirem Kłosowskim spotkali się z opolanami. Radzili, jak uleczyć Polskę, w tym nasz region.

Zebrani dość szybko doszli do wniosku, że przyczyną nieszczęść Opolszczyzny są Niemcy (zwłaszcza z TSKN) i Ślązacy (zwłaszcza z RAŚ). Ich obecność ma doprowadzić nasz region do "kolejnego Kosowa albo Kraju Basków".

- Czy i w jaki sposób PiS planuje ochronić nas przed agresją niemiecką, przed coraz większym dążeniem Ślązaków do oderwania Śląska? Czy chcemy wojny? Czy PiS mógłby nam pomóc, bo szkoda tego regionu, on zawsze był piastowski, o czym świadczy choćby stojąca w Opolu Wieża Piastowska - pytali zgromadzeni (co zrelacjonowała dziennikarka "Gazety Wyborczej").

Wicemarszałek Kuchciński uznał, że na tak lokalne pytania lepiej odpowie opolanin Kłosowski. No i lider regionalnego PiS przemówił tak, że Macierewicz się chowa. Jego zdaniem, mniejszość niemiecka jest nielojalna wobec Polski, bo m.in. jej przedstawiciele zrywają polskie godła, honorują niemieckich bohaterów, a wycinają polskich, obok niemieckich nazw wsi chcą stawiać również śląskie i "za chwilę zabraknie miejsca na polskie".

Te wszystkie manipulacje posłużyły posłowi Kłosowskiemu do podsunięcia zebranym pomysłu, by zorganizować w Opolu marsz pod hasłem "Tu jest Polska!" (co sala nagrodziła rzęsistymi brawami).
I tutaj mam do posła Kłosowskiego prośbę.

Panie pośle, od lat obserwujemy, jak zręcznie się pan kiwa, by trwać przy władzy w tym trudnym dla PiS regionie. Jednak nawet polityczny cynizm powinien mieć granice.

Wie pan doskonale, że nawoływanie do demonstracji pod tak bałamutnym hasłem (nikt w regionie nie kwestionuje, że "tu jest Polska"), w dodatku w kontrze do mniejszości niemieckiej, jest zaproszeniem do Opola nacjonalistycznych bojówkarzy, neofaszystów, skinów i kiboli. Naprawdę chce pan być bohaterem tego towarzystwa?

Zestawiając hasło "Tu jest Polska!" z atakiem na Niemców, odwołuje się pan do najgorszej tradycji polskiego nacjonalizmu. Bo przecież jako nauczyciel musi pan wiedzieć, że Polska w czasach największej świetności była państwem wielonarodowym.

Panie pośle, obaj doskonale wiemy, że na Śląsku Opolskim nie ma żadnej wojny polsko-niemieckiej. Nawet stary podział na hanysów i chadziajów częściej występuje ostatnio w dowcipach niż na opolskich ulicach.

Przybywa natomiast tzw. małżeństw mieszanych. Owszem - dochodzi tu czasem do incydentów, prowokowanych przez ludzi skrajnych z jednej i drugiej strony. Jednak te wyjątki potwierdzają tylko regułę zgodnego współżycia różnych kultur.

Po co zatem odgrzewać starego, nacjonalistycznego kotleta? Czy Opolszczyzna nie ma "świeżych" problemów? Jak pan sądzi, czy młodzi Opolanie, w tym wyborcy PiS, uciekają stąd przed agresją Niemców i Ślązaków? A może jednak z powodu braku dobrej pracy?

Parafrazując słowa piosenki Andrzeja Sikorowskiego, apeluję do lidera opolskiego PiS i jego klakierów: "Nie przenoście nam agresji do Opola".

Wojna polsko-polska w Warszawie nam wystarczy, nie potrzebujemy w Opolu wojny polsko-niemieckiej.

A Sławomirowi Kłosowskiemu wysyłam jeszcze dziś książkę "Arcybiskup Nossol. Radość jednania". Mam nadzieję, że życzliwie ją pan przeczyta i nie będzie się tam doszukiwał "ukrytej opcji niemieckiej", lecz pięknego przykładu pracy na rzecz łączenia ludzi.

Czego Panu serdecznie życzę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska