Krzyżkowice. Będzie kolejna ekshumacja żołnierzy niemieckich

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
W październiku 2009 roku Fundacja Pamięć prowadziła ekshumację w Moszczance. Ciał nie odkryto.
W październiku 2009 roku Fundacja Pamięć prowadziła ekshumację w Moszczance. Ciał nie odkryto.
Stowarzyszenie z Poznania szykuje się do rozpoczęcia poszukiwań zapomnianych grobów niemieckich żołnierzy z 1945 roku. Miejsce wskazał im prudnicki hobbysta-historyk.

Stowarzyszenie "Pomost" chce przeprowadzić ekshumację dwóch zbiorowych grobów żołnierzy niemieckich z 1945 roku. Mogiły znajdują się prawdopodobnie na terenie wsi Krzyżkowice w gminie Lubrza. Jedna w szczerym polu, druga we wsi, pod przydrożnym krzyżem.

- Mamy zgodę wojewody opolskiego i wojewódzkiego konserwatora zabytków na ekshumację w jednym miejscu. Czekamy na zgodę dotyczącą drugiego miejsca w tej samej wsi. W tym przypadku sami wystąpiliśmy później o pozwolenie, bo czekaliśmy na decyzję właściciela gruntu. Mam nadzieję, że to tylko formalność - mówi nto Tomasz Czabański ze stowarzyszenia "Pomost". - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pod koniec maja pojawimy się na Opolszczyźnie.

Poznańskie stowarzyszenie od 14 lat wykonuje prace ekshumacyjne grobów żołnierzy niemieckich na zlecenie Ludowego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi (Volksbundu) w Kassel w Niemczech.

Rocznie przeprowadza dziesiątki odkryć nieznanych grobów. Szczątki żołnierzy są przenoszone na centralne cmentarze wojenne. "Pomost" działał do tej pory głównie na terenie Wielkopolski, województwa lubuskiego i Dolnego Śląska.

Na Opolszczyznę przyjedzie po raz pierwszy. Grobami z Krzyżkowic zainteresował ich miłośnik historii i militariów z Prudnika Wojciech Bogusławski, który wskazał im prawdopodobne miejsca pochówku. - W marcu 1945 roku w rejonie Dytmarowa i Krzyżkowic żołnierze niemieccy przedzierali się przez radzieckie okrążenie. Trwały tu ciężkie walki, wielu Niemców zginęło.

Po przejściu frontu miejscowi zbierali ciała i grzebali je we wspólnej anonimowej mogile. Jest tu nawet lokalna droga o nazwie Czarna, od czarnych mundurów poległych niemieckich żołnierzy wojsk pancernych - opowiada Wojciech Bogusławski. - Te dwa zbiorowe groby pokazali mi starsi miejscowi ludzie. W ich miejscu nie ma już żadnych oznak, że ktoś jest tu pochowany. Zresztą takich mogił może być w okolicy więcej.

Ciała trafią na cmentarz wojenny do Nadolic koło Wrocławia. Odkryte pamiątki, np. żołnierskie nieśmiertelniki czy elementy mundurów, będą przekazane do Volksbundu, gdzie prowadzona jest dokumentacja poległych. Być może na ich podstawie uda się zidentyfikować żołnierzy. Stowarzyszenie szykuje też kolejne ekshumacje na Opolszczyźnie, w rejonie Krapkowic. W tym przypadku chodzi o przeniesienie zadbanych grobów na cmentarz wojenny.

W 2009 roku w Moszczance pod Prudnikiem prowadzona już była ekshumacja na starym cmentarzu ewangelickim, w miejscu wskazanym przez miejscowych. Wtedy prace prowadziła Fundacja Pamięć. Szczątków żołnierskich nie odkryto. Prawdopodobnie ekshumowano je zaraz po wojnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska