Ks. Johannes Lampke żył w Jemielnicy w XIX wieku. Od dzisiaj ma nowy nagrobek

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Zabytkowy pomnik dawnego wikariusza został odrestaurowany staraniem koła DFK, gminy Jemielnica oraz indywidualnych sponsorów.

Ksiądz Lampke zmarł w 1880 roku, mając zaledwie 42 lata. Przyszło mu pracować w trudnych czasach Kulturkampfu. Jego odnowiony pomnik i grób przy kościele cmentarnym Wszystkich Świętych poświęcił ks. Aleksander Helios, rezydent w parafii Jemielnica.

W uroczystości prowadzonej przez panią Grażynę Korczowską uczestniczyli m.in. wójt gminy Marcin Wycisło, przewodniczący rady gminy Norbert Jaskóła, sołtys Jemielnicy Adelajda Wiechoczek, lider koła DFK Joachim Gottscholl oraz założycielka koła mniejszości w Jemielnicy i inicjatorka projektu Bronisława Pandel.

Sylwetkę ks. Johannesa Lampke przybliżyła pani Maria Jelito.

Urodził się w 1838 roku w Łubowicach koło Raciborza. Teologię studiował na Uniwersytecie Wrocławskim i w 1866 przyjął święcenia kapłańskie. Pracował jako wikary w Jemielnicy (przez trzy lata) w Lublińcu, w Woźnikach.

Pod koniec 1872 wrócił do Jemielnicy. Proboszcz, ks. Gratza, zlecił mu opiekę nad parafią w Zawadzie Książęcej, której mieszkańcy przeszli z wyznania starokatolickiego na rzymskokatolickie, pozostając równocześnie wikarym w odległej o ponad 60 km Jemielnicy.

Po śmierci ks. Gratzy i wypędzeniu z Jemelnicy - w ramach Kulturkampfu i związanej z nim walki z Kościołem – drugiego wikarego, ks. Nowaka ks. Lampke zajmował się sam parafią w Jemielnicy i w Zawadzie.

Do kościoła w Jemielnicy przychodzili także wierni ze Strzelec Opolskich i Kielczy (proboszczowie zostali stamtąd usunięci przez rząd pruski). Z czasem objął opieką także parafian z Łubowic.

Podróżował wózkiem zaprzężonym w konia, po ówczesnych złych drogach, także zimą. Kosztowało go to mnóstwo sił. Odbiło się to na jego zdrowiu. Ówczesne pismo „Katolik” nazwało go ofiarą Kulturkampfu.

- Ks. Lampke w bardzo trudnych czasach dał świadectwo wiary przez swoje zaangażowanie – mówił wójt Marcin Wycisło. - Zmarł jako młody człowiek. Swoją wierną służbę w bardzo trudnych warunkach przypłacił życiem. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy się w projekt odnowienia jego pomnika angażowali, w tym mniejszości niemieckiej. Ten pomnik jest przedłużeniem jego historii. Myślę, że on tu będzie kolejne sto kilkadziesiąt lat stał.

Joachim Gottscholl szacuje, że prace przy projekcie trwały około pół roku. Pomnik ks. Lampke jest już drugim nagrobkiem odnowionym przy kościele Wszystkich Świętych.

Wcześniej – staraniem miejscowego gimnazjum odrestaurowano w Jemielnicy pomnik ks. Carla Gratzy, który był proboszczem i posłem do pruskiego parlamentu.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska