Ks. prof. Tadeusz Dola i ks. prof. Helmut Sobeczko: - Podobnie jak krapkowicka Odnowa, działają sekty

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Ks. prof. Tadeusz Dola (po lewej) i ks. prof. Helmut Sobeczko wyjaśniają decyzję opolskiego biskupa.
Ks. prof. Tadeusz Dola (po lewej) i ks. prof. Helmut Sobeczko wyjaśniają decyzję opolskiego biskupa.
Rozmowa z przedstawicielami komisji teologicznej, powołanej w sprawie krapkowickiej grupy Odnowy w Duchu Świętym.

- Biskup opolski nie wyraża zgody na dalsze gromadzenie się wspólnoty w pomieszczeniach kościelnych i używanie dotychczasowej nazwy - czytamy w komunikacie kurii. Co o tym zdecydowało?
T.D.: - Wątpliwości wokół grupy i zarzuty, że coś jest nie w porządku, gdy idzie o jej kościelność, pojawiały się od wielu lat. Trudno było i nadal jest jednoznacznie je zweryfikować. Wielu oskarżeniom liderzy grupy zaprzeczali. W tej sytuacji ks. bp Andrzej Czaja zaproponował restrukturyzację. Zdecydował, że grupę poprowadzą nowi liderzy - wikariusze tamtejszej parafii. Oni też wyznaczą animatorów, których katolickość nie będzie budzić wątpliwości. Liderzy grupy złożyli w tej sytuacji rezygnację. Natomiast nie podporządkowali się dotychczasowi animatorzy. Jedność z biskupem jest - obok wspólnej wiary i sakramentów - kryterium katolickości. Stąd taka twarda decyzja.

- Skoro sygnały docierały od dawna, dlaczego kuria tak długo czekała?
T.D.: - Komisja starannie badała, jak grupa funkcjonowała teraz i w przeszłości. Biskupowi nie zależało na wyłączaniu kogokolwiek z Kościoła, lecz na uzdrowieniu grupy. Ale w sytuacji, gdy doszło do wypowiedzenia mu posłuszeństwa, nie było wyboru. Choć zdajemy sobie sprawę, że część tych osób może się znaleźć nawet w sytuacji schizmy, czyli zerwania z Kościołem.

- Co - poza nieposłuszeństwem - było w działaniu grupy niekatolickie?
H.S.: - Mamy zastrzeżenia co do traktowania Eucharystii, która dla nich nie jest źródłem i szczytem wiary, jak chce Kościół. Liderzy twierdzą, że nikomu nie zabraniają przystępowania do Komunii św., ale grupa tym nie żyje. Problematyczny jest także ich stosunek do sakramentu pokuty, a jeszcze bardziej do kultu Matki Bożej. Mówiłem im wiele razy: Co wam przeszkadza odmówić podczas spotkania w październiku dziesiątkę różańca? Nie korzystali. Skargi, że są problemy z ich katolickością, docierały nawet do Rzymu. Toteż zasadniczym celem zmian zaproponowanych przez nowego biskupa była rekatolicyzacja grupy.

- Co powinni zrobić ludzie przez wspólnotę poszkodowani?
H.S.: - Osoby pokrzywdzone mogą dochodzić sprawiedliwości przed sądem. Ale myślę, że z powodu działań grupy cierpią przede wszystkim krewni jej członków. Dla osób należących do krapkowickiej wspólnoty grupa była najwyższym dobrem, większym niż rodzina i Kościół. Podobnie działają sekty. Kolejnym problemem było oderwanie od parafii, która faktycznie członków wspólnoty nie zna. Stąd - powtarzam - decyzja biskupa o restrukturyzacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska