Książeczka RUM nie jest dowodem posiadanego ubezpieczenia

Na pytanie odpowiada Elwira Bielak, rzecznik praw pacjentów NFZ w Opolu.

Witold z Opola: - Poszedłem do lekarza, a pani w rejestracji zażądała ode mnie zaświadczenia, że jestem ubezpieczony. Miałem z sobą książeczkę Rejestru Usług Medycznych, ale to nie wystarczyło. Jestem zdziwiony, bo do tej pory nie spotkałem się z takim żądaniem.

Zobacz: Co zrobić, gdy zachorujesz na urlopie?

- Książeczka Rejestru Usług Medycznych nie jest dokumentem potwierdzającym prawo do świadczenia opieki zdrowotnej finansowanego ze środków publicznych. Jest to zbiór recept i skierowań dla danego pacjenta.

Osoba ubezpieczona zdrowotnie zobowiązana jest przedstawić dowód potwierdzający prawo do bezpłatnej porady lekarskiej, więc rejestratorki w poradniach, które mają podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, powinny żądać takiego dokumentu.

Do czasu wydania ubezpieczonemu karty ubezpieczenia zdrowotnego dokumentami potwierdzającymi ubezpieczenie zdrowotne w NFZ są m.in.:

dla osoby zatrudnionej na podstawie umowy o pracę:

Zobacz: Do kogo po skierowanie do sanatorium?

• druk zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego oraz aktualnie potwierdzony raport miesięczny ZUS RMUA wdany przez pracodawcę (nie dotyczy osób na urlopie bezpłatnym powyżej 30 dni),
• aktualne zaświadczenie z zakładu pracy,
• legitymacja ubezpieczeniowa z aktualną datą i pieczątką pracodawcy

Dla osoby prowadzącej działalność gospodarczą:

• drug zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego oraz aktualny dowód wpłaty składki na ubezpieczenie zdrowotne.

Więcej na www.nfz-opole.pl