Księgowa przywłaszczyła 292 tys. złotych. Idzie za kraty na dwa lata

sxc
sxc
Karę więzienia bez zawieszenie wyznaczył sąd Jolancie G., byłej pracownicy kasy zapomogowo-pożyczkowej Holdingu Blachownia.

Pracownica kasy zapomogowo-pożyczkowej przy Holdingu Blachownia w Kędzierzynie-Koźlu stworzyła piramidę finansową, której ofiarą stało się ponad 100 osób.

Będąc księgową kasy przelewała na swoje konto pieniądze wpłacane przez jej członków, głównie pracowników firm działających przy Holdingu Blachownia. Braki w kasie próbowała ukrywać robiąc skomplikowane operacje finansowe, a także zaciągając pożyczki w bankach i innych instytucjach finansowych.

- To trwało kilka lat. Zaczęliśmy coś podejrzewać, gdy okazało się, że notorycznie brakuje pieniędzy nie tylko na pożyczki, ale również na odzyskanie wpłaconych wkładów - opowiada jeden z poszkodowanych mieszkańców Kędzierzyna-Koźla, który stracił 3 tys. złotych.

Zaniepokojeni ludzie w 2009 roku powiadomili policję i prokuraturę. Śledczy przez kilka miesięcy pracowali nad tą trudną sprawą. Akt oskarżenia przeciwko Jolancie G. trafił do sądu Okręgowego w Opolu rok temu. Księgowa została oskarżona o przywłaszczenie pieniędzy na szkodę członków kasy a także wyłudzenia kilkudziesięciu kredytów.

Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł pod koniec zeszłego roku przed Sądem Okręgowym w Opolu. Za przywłaszczenie 292 tys. zł. została skazana na trzy lata więzienia bez zawieszenia. Ma też oddać pieniądze. Niedawno wyrok ten podtrzymał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, zmniejszając jednak karę pozbawienia wolności z trzech lat do dwóch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska