Pieniądze z rachunku bankowego Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej wyprowadzała pracująca w gliwickiej części tej instytucji główna księgowa (opolska i gliwicka placówka DWPN mają wspólną księgowość).
Przestępstwo zostało zauważone 30 grudnia. Wtedy właśnie Rafał Bartek, dyrektor generalny Domu, wykrył, że stan konta jest inny, niż wskazywały na to informacje księgowej. W banku potwierdzono brak pieniędzy na lokacie.
- Natychmiast odsunęliśmy tę panią od obowiązków i zabezpieczyliśmy całą dokumentację - mówi poseł Ryszard Galla, prezes zarządu DWPN. - Powiadomiliśmy Prokuraturę Rejonową w Gliwicach, która prowadzi postępowanie wyjaśniające, a także powierzyliśmy nadzór nad księgowością firmie zewnętrznej. Zależy nam, by jak najszybciej dowiedzieć się, ile dokładnie pieniędzy i kiedy zostało wyprowadzonych. Na razie tylko szacujemy, że chodzi o kilkaset tysięcy zł.
- Główna księgowa dobrowolnie sporządziła oświadczenie, w którym przyznała się do winy - dodaje Rafał Bartek. - Co robi obecnie, nie wiemy. Od 7 stycznia nie mamy z tą panią żadnego kontaktu. Zależy nam, by prokuratura jak najszybciej postawiła jej zarzuty. Złożyliśmy też dodatkowy wniosek do prokuratury o zabezpieczenie jej majątku. Wszystko po to, by odzyskać jak najszybciej możliwie najwięcej zdefraudowanych pieniędzy, zminimalizować straty, a tym samym zapewnić normalne funkcjonowanie Domu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?