Kto chciał wyłudzić pieniądze od nto, czyli jak zażądano 819 euro za znak towarowy

„Upomnienie” wpłynęło do sekretariatu Pro Media, czyli spółki wydającej Nową Trybunę Opolską, 6 kwietnia. Dołączone do niego było „Świadectwo walidacji prawa” opatrzone wyraźnym nagłówkiem, z którego wynikało, że wystawił je Urząd Patentowy Rzeczpospolitej Polskiej. Było na nim też wyeksponowane godło oraz znak „RP”.

Rzekomy urząd patentowy informował, że 11 kwietnia, czyli za 5 dni od daty doręczenia, znak towarowy nto Nowa Trybuna Opolska „ulega walidacji przez Europejski Urząd Patentowy”. Dalej znalazła się też informacja, że walidacja wiąże się z „obowiązkiem uiszczenia na rzecz Europejskiego Urzędu Patentowego (…) jednorazowej opłaty w kwocie 819,00 euro”. Płatność miała trafić do odbiorcy w Monachium. „Nieuiszczenie opłaty w terminie wiąże się z wygaśnięciem prawa ochronnego” – postraszono na koniec.

Walidacja, jak czytamy na stronie Urzędu Patentowego RP, to uznanie ważności patentu europejskiego w wybranych państwach członkowskich, które może wymagać złożenia odpowiednich tłumaczeń lub dodatkowych opłat. Pismo z rzekomego urzędu patentowego wzbudziło czujność, ponieważ spółka Pro Media trzy lata wcześniej opłaciła znak towarowy na 10 lat. Podejrzana była również kwota do zapłaty, wyrażona w euro.

Urząd Patentowy RP ma swoją siedzibę w Warszawie. Zaskakujące było, że na rzekomym upomnieniu znalazło się odwołanie do ośrodka informacji patentowej, który działa przy… Politechnice Wrocławskiej. Dziennikarka nto skontaktowała się z tą jednostką, ale szybko okazało się, że nie ma ona nic wspólnego z wysłanymi pismami, a w ostatnim czasie regularnie odbiera telefony od właścicieli firm z całej Polski, których ktoś próbował oszukać.

Oszuści zadbali, by korespondencja wyglądała wiarygodnie. Pod pismem podpisała się Grażyna Krawczyk, koordynator sekretariatu prezesa urzędu patentowego i taka osoba, w prawdziwym urzędzie patentowym faktycznie jest zatrudniona. Sprawcy zapewne wykorzystali jej imię i nazwisko, by uśpić czujność potencjalnych ofiar, które nabiorą wątpliwości i zaczną sprawdzać.

- Oszuści wysyłają fałszywe decyzje/upomnienia wzywające do wniesienia opłaty za udzielenie ochrony, przy czym żądane kwoty określane są w EURO, a numery rachunków bankowych wskazują, iż konta bankowe zostały założone w Niemczech – czytamy na stronie Urzędu Patentowego RP. - Dodatkowo do ww. fałszywych decyzji/upomnień dołączane jest pismo wzorowane na wydawanych przez Urząd Patentowy RP dokumentach potwierdzających udzielenie prawa ochronnego na znak towarowy.

Urząd podobne sygnały odbiera od wielu tygodni, dlatego złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw. - Urząd Patentowy RP współpracuje również z organami ścigania w związku z postępowaniami prowadzonymi w sprawach sfałszowanych decyzji – czytamy na stronie.

Jak nie dać się oszukać? Przede wszystkim zachowując czujność. Zanim dokonamy płatności, warto sprawdzić, czy pieniądze faktycznie są wpłacane na numer konta Urzędu Patentowego RP (urząd posiada jeden rachunek: NBP O/O Warszawa: 93 1010 1010 0025 8322 3100 0000). - Dokonanie przelewu na rachunek inny niż właściwy prowadzi do utraty środków finansowych, a niekiedy nawet do utraty ochrony udzielonej przez Urząd Patentowy RP – ostrzega jednostka i zastrzega, że nie pobiera opłat w walucie innej niż złoty.

W razie wątpliwości można skontaktować się z urzędem pod numerem tel. 22 579 05 55 lub pisząc e-mail na adres: [email protected]