Problem ujawnił się w jednej z opolskich spółdzielni mieszkaniowych. Mieszkaniec spółdzielni, który został skierowany przez Sanepid do kwarantanny, zapytał, kto będzie za niego wynosił śmieci z mieszkania, skoro on nie może wychodzić z domu i nie ma nikogo bliskiego, kogo może poprosić o taką przysługę.
Sanepid skierował go do administracji swojej spółdzielni. Mieszkaniec zadzwonił do biura spółdzielni i poprosił o taką pomoc oraz o zapewnienie dyskrecji. Po krótkim sporze o wynoszenie odpadów zajęły się tym jednak osoby prowadzące nadzór i opiekę nad przebywającym w kwarantannie.
Na Opolszczyźnie na kwarantannie przebywa obecnie około 400 osób, które wymagają nie tylko wsparcia medycznego, ale też pomocy życiowej – dostawy jedzenia, środków czystości, leków i także odbioru odpadów.
Jeszcze w marcu Główny Inspektor Sanitarny wydał interpretację, że odpady domowe powstające w miejscach przebywania w kwarantannie traktuje się jak komunalne. Mogą więc trafiać do normalnych pojemników czy punktów zbiórki, choć powinny być pakowane w podwójne worki, aby uniknąć rozdarcia. Część ekspertów uważa jednak, że powinny być magazynowane osobno, w izolacji, a potem bezpośrednio kierowane do spalenia z pominięciem sortowni.
Administracje spółdzielni mieszkaniowych i budynków wielorodzinnych nie mają dostępu do informacji o mieszkańcach kierowanych do kwarantanny. W ramach walki z koronawirusem spółdzielnie w miarę możliwości starają się zwiększyć częstotliwość sprzątania i dezynfekcji klatek schodowych, ale też narzekają na brak środków do dezynfekcji i ochrony osobistej.
Marek Jakubiak o wywiadzie posłanki Urszuli Zielińskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?