Ja mieszkam na parterze i mam windę więc sobie jakoś radzę, ale co z osobami mieszkającymi na wyższych piętrach? - pyta Adam Pieszczuk, student i prezes fundacji "Synergia", która pomaga niepełnosprawnym. - Kierowca, który wozi nas od października, takiej pomocy udziela. Ale co będzie w przyszłości? Nie chcemy liczyć tylko na dobrą wolę przewoźnika - tłumaczy.
"Synergia" napisała w tej sprawie pismo do ratusza. Nic nie wskórała.
- Do pomocy niepełnosprawnemu trzeba zatrudnić dodatkową osobę. Wzrosłyby koszty utrzymania busa - twierdzi Kwiatkowski.
Nie wiadomo jednak ile trzeba by dopłacić. Ratusz nie przeprowadził żadnej kalkulacji.
Janusz Głuszek, właściciel firmy, która teraz przewozy wykonuje twierdzi, że koszty wcale nie byłyby wyższe: Jak ja jeżdżę, to pomagam i radzę sobie sam - mówi.
- Jeśli w ogóle mieli byśmy zająć się tematem muszę mieć pewność, że takiej pomocy oczekuje więcej osób niż pan Pieszczuk - zaznacza Kwiatkowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?