Kto pomoże niepełnosprawnemu wsiąść do busa w Opolu?

fot. Sławomir Mielnik
fot. Sławomir Mielnik
- Skoro ktoś jest w stanie zamówić z wyprzedzeniem busa może też zatroszczyć się o wolontariusza, który pomoże wyjść mu z domu - mówi Janusz Kwiatkowski, prezydent Opola. - Dlatego niepełnosprawni powinni się zwracać do organizacji pozarządowych.

Ja mieszkam na parterze i mam windę więc sobie jakoś radzę, ale co z osobami mieszkającymi na wyższych piętrach? - pyta Adam Pieszczuk, student i prezes fundacji "Synergia", która pomaga niepełnosprawnym. - Kierowca, który wozi nas od października, takiej pomocy udziela. Ale co będzie w przyszłości? Nie chcemy liczyć tylko na dobrą wolę przewoźnika - tłumaczy.

"Synergia" napisała w tej sprawie pismo do ratusza. Nic nie wskórała.

- Do pomocy niepełnosprawnemu trzeba zatrudnić dodatkową osobę. Wzrosłyby koszty utrzymania busa - twierdzi Kwiatkowski.

Nie wiadomo jednak ile trzeba by dopłacić. Ratusz nie przeprowadził żadnej kalkulacji.

Janusz Głuszek, właściciel firmy, która teraz przewozy wykonuje twierdzi, że koszty wcale nie byłyby wyższe: Jak ja jeżdżę, to pomagam i radzę sobie sam - mówi.

- Jeśli w ogóle mieli byśmy zająć się tematem muszę mieć pewność, że takiej pomocy oczekuje więcej osób niż pan Pieszczuk - zaznacza Kwiatkowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska