Kto startuje na dyrektora opolskiej porodówki? Nie Łukasz Radwański

Redakcja
Do konkursu na dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Ginekologiczno-Położniczego w Opolu przystąpiło najpierw 10 osób. Jedna jednak przed posiedzeniem komisji je wycofała.
Do konkursu na dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Ginekologiczno-Położniczego w Opolu przystąpiło najpierw 10 osób. Jedna jednak przed posiedzeniem komisji je wycofała. Archiwum / Dim
Do konkursu zgłosiło się 9 osób. Komisja, która sprawdzała dziś ich dokumenty pod względem formalnym, dopuściła wszystkich do dalszego etapu.

Konkurs odbędzie się 25 czerwca.

- Tego dnia kandydaci odpowiedzą najpierw pisemnie na przygotowane pytania - mówi Roman Kolek, wicemarszałek województwa, który będzie przewodniczyć siedmioosobowej komisji. - Ocenimy ich prace, po czym odbędzie się część pisemna. Konkurs może potrwać do późnych godzin wieczornych, ale bierzemy pod uwagę to, że zbliża się sezon urlopowy i chcemy do końca czerwca zakończyć całe postępowanie.

Do konkursu przystąpiło najpierw 10 osób. Jedna jednak przed posiedzeniem komisji je wycofała.

Wśród kandydatów, jak twierdzi wicemarszałek Kolek, jest kilka osób, które startowały już w pierwszym konkursie na to stanowisko. Wicemarszałek nie chciał zdradzić żadnych nazwisk.

Nam udało się potwierdzić, że na pewno będą to: Małgorzata Sobel, kierownik działu marketingu Wojewódzkiego Szpitala Ginekologiczno-Położniczego w Opolu oraz Magdalena Wołąsewicz, menedżer portalu społecznościowego SiostraAnia.pl.

Nieoficjalnie wiemy również, że w konkursie startuje Marek Labus, laryngolog i pediatra z Raciborza (w przeszłości m.in. pełnomocnik dyrektora miejscowego szpitala ds. kontraktowania). Marek Labus zasłynął też jako autor słów piosenki "Oczy szeroko zamknięte", wielkiego przeboju Anny Wyszkoni i zespołu "Łzy".

- Pytania konkursowe zostaną przygotowane przez wyznaczonych członków komisji, dlatego cała komisja pozna je dopiero w dniu konkursu - podkreśla Roman Kolek. - Chodzi o to, by nie było żadnych posądzeń o ustawienie konkursu.

Przypomnijmy: pierwszy konkurs na dyrektora opolskiego szpitala ginekologiczno-położniczego, który odbył się 27 marca, wygrał Łukasz Radwański, zięć Edwarda Gondeckiego z PO, co wywołało podejrzenie o "ustawienie" konkursu.

Oburzenie opinii publicznej spowodowało, że konkurs został unieważniony. Teraz odbędzie się kolejny. Aż do dzisiaj, były różne spekulacje na temat tego, czy Radwański wystartuje. Widocznie wygrała polityka.

- Chodziło o to, by sprawę wyciszyć i nie rozdrażniać opinii publicznej przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi - zdradza osoba zbliżona do polityków ze środowiska PO. - Gdyby Radwański wygrał, awantura rozpętałaby się na nowo.

Każdy członek komisji, po zapoznaniu się z listą kandydatów, musiał podpisać oświadczenie, iż nie jest krewnym ani powinowatym (do drugiego stopnia włącznie) żadnego z kandydatów, ani też nic innego ich nie łączy, np. zawodowo.

Dlatego też Bogumiła Stasiak, która miała być przedstawicielem związku zawodowego opolskiego szpitala w komisji konkursowej, musi z niej zrezygnować. Jest bowiem podwładną Małgorzaty Sobel. Pracują w tym samym dziale. Zastąpi ją przedstawiciel innego związku. Działa ich bowiem w szpitalu kilka.

Okazuje się też, że "wypadnie" z komisji inna osoba, gdyż ma w tym czasie zaplanowany urlop. Wicemarszałek Kolek nie chciał zdradzić o kogo chodzi.

W grę wchodzą trzy osoby: Grzegorz Sawicki, przedstawiciel sejmiku, Stanisław Mazur, skarbnik województwa opolskiego lub Tadeusz Troszyński, przedstawiciel rady społecznej "opolskiej porodówki".

Kto tego członka komisji zastąpi na razie nie wiadomo, gdyż wymaga to uchwały zarządu województwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska