Kubica wygrał Grand Prix Kanady

Anna Konopka
Anna Konopka
Rok po koszmarnym wypadku na torze w Montrealu polski kierowca odniósł swoje pierwsze w karierze zwycięstwo triumfując w Grand Prix Kanady.

Wyniki

Wyniki

1. Robert Kubica - 1:36.24,447,
2. Nick Heidfeld - strata 16,495 sek.,
3. David Coulthard (W. Brytania/Red Bull) - 23,352,
4. Timo Glock (Niemcy/Toyota) - 42,627,
5. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) - 43,934,
6. Jarno Trulli (Włochy/Toyota) - 47,775,
7. Rubens Barrichello (Brazylia/Honda) - 53,597,
8. Sebastian Vettel (Niemcy/Toro Rosso) - 54,120,
9. Heikki Kovalainen (Finlandia/McLaren) - 54,433,
10. Nico Rosberg (Niemcy/Williams) - 57,749.

Klasyfikacja generalna MŚ (po 7 z 18 wyścigów):
1. Kubica - 42 pkt,
2. Hamilton, Massa - po 38,
4. Kimi Raikkonen (Finlandia/McLaren) - 35,
5. Heidfeld - 28,
6. Kovalainen, Mark Webber (Australia/Red Bull) - po 15,
8. Trulli - 12,
9. Fernando Alonso (Hiszpania/Renault),
10. Rosberg - 8.

Klasyfikacja konstruktorów: 1. Ferrari - 73 pkt, 2. BMW-Sauber - 70, 3. McLaren-Mercedes - 53, 4. Red Bull - 21, 5. Toyota - 17, 6. Williams - 15, 7. Renault - 9, 8. Honda - 8, 9. Toro Rosso - 7.

Drugie miejsce zajął partner Roberta Kubicy z zespołu BMW Sauber Niemiec Nick Heidfeld, dzięki czemu team odniósł pierwsze zwycięstwo w rywalizacji producentów. Jednocześnie Kubica objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej MŚ kierowców.

Polak w kwalifikacjach zajął drugie miejsce i wyścig rozpoczął z pierwszej linii startowej razem z liderem klasyfikacji generalnej kierowców Brytyjczykiem Lewisem Hamiltonem (McLaren). Po starcie Kubica zdołał utrzymać tę pozycję, a trzeci był Kimi Raikkonen (Ferrari). Po 15 okrążeniach sytuacja na torze nie uległa zmianie. Nadal prowadził Hamilton, z przewagą ponad czterech sekund nad Kubicą. Na trzecim miejscu jechał Raikkonen, który do Polaka tracił ponad trzy sekundy.

Na tym właśnie okrążeniu wyścig zakończył Adrian Sutil (Force India), a na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Kierowcy z czołówki wjechali do pit lane na zmianę opon i tankowanie. Przy wyjeździe z alei serwisowej na torze pojawiło się czerwone światło. Kubica i Raikkonen zatrzymali się, ale Hamilton nie wyhamował i wjechał w tył bolidu Fina. W ten sposób Brytyjczyk zakończył udział w tym wyścigu, wykluczając z rywalizacji także Raikkonena.

- Widziałem, że pali się czerwone światło, ale nie zdążyłem wyhamować - powiedział Anglik. - Chciałbym przeprosić Kimiego. Mój błąd kosztował go wiele punktów, a może nawet zwycięstwo. To zupełnie inna sytuacja, gdy wypadasz po własnym błędzie. Kiedy wykluczasz innego kierowcę, to bardzo boli

- Po kolizji między Raikkonenem i Hamiltonem powiedziałem sobie: jedź teraz szybko - powiedział Kubica po wyścigu. - Twoje zwycięstwo będzie sensacyjne dla całej ekipy.

Po wyjeździe na tor Kubica był 9. a na czele byli zawodnicy, którzy jeszcze nie tankowali bolidów. Gdy zaczęli zjeżdżać do boksów, Na 29. okrążeniu do pit lane zjechał Heidfeld, który prowadził w wyścigu i Mark Webber z zespołu Red Bull.

Niemiec powrócił na tor na siódmej pozycji, wyprzedzając Kubicę. Jednak Polak szybko wyprzedził swojego kolegę z zespołu i zajął jego miejsce w stawce. Po 36. okrążeniach Kubica zajmował 5. pozycję, tracąc 13 sek. do prowadzącego Davida Coultharda (Red Bull). Po chwili kolejni kierowcy zjeżdżali do pit lane i Polak awansował na 3. miejsce tuż za kierowcami Toyoty Timo Glockiem i Jarno Trullim. Po 41. okrążeniach przed Kubicą jechał już tylko Glock, który jako jedyny jeszcze nie zjechał na serwis. Chwilę później Niemiec to uczynił i Kubica objął prowadzenie w wyścigu wyprzedzając Heidfelda o ponad 15. sek. Kubica z każdym okrążeniem zwiększał swoją przewagę nad Niemcem i kiedy po 49. okrążeniach po raz drugi zjechał do pit lane i tak powrócił na tor przed Heidfeldem. Kolejność do końca wyścigu nie uległa już zmianie i Polak osiągnął olbrzymi sukces wygrywając po raz pierwszy w historii.

- To był fantastyczny, ale bardzo trudny wyścig - mówił Kubica. - Kiedy wróciłem na tor znalazłem się za kilkoma wolniejszymi bolidami i miałem tuż za plecami Fernando Alonso. Wiedziałem, że mam przed sobą jeszcze jeden pit stop i muszę wypracować przynajmniej dwadzieścia sekund przewagi nad Nickiem, który jechał na jeden postój. Kiedy wreszcie wszyscy kierowcy zjechali na tankowanie miałem siedem, osiem okrążeń, by uciec Nickowi. Jechałem bardzo szybko i udało mi się odjechać. Końcówka wyścigu była dla mnie bardzo trudna. Cały czas dostawałem z boksu sygnały, żebym nieco zwolnił, bo mam bezpieczną przewagę. To fantastyczne uczucie - wygrać swój pierwszy wyścig w Formule jeden. Rok temu miałem tu bardzo groźny wypadek, teraz udało się wygrać. Muszę powiedzieć, że to był niesamowity, ale jednocześnie bardzo ciężki rok. Poprzedni sezon nie był dla mnie zbyt udany, ale teraz jest inaczej. Cieszę się z prowadzenia w "generalce". Mam nadzieję, że zespół postawi jeszcze mocniej na mnie i zrobimy wszystko, by zachować to pierwsze miejsce do końca sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska