Kukiz, Bajor, Zapendowska pozowali do zdjęć z niepełnosprawnymi z powiatu strzeleckiego

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Powstanie z tego kalendarz, który wesprze upośledzone osoby.

To, co urzekło prof. Dorotę Simonides, gdy odwiedził ją w domu 16-letni Mateusz, to jego niezwykła otwartość na ludzi i szczery uśmiech na twarzy. Młody chłopak z zespołem Downa od razu wzbudził jej sympatię.
- Najpierw pięknie się ukłonił i uśmiechnął - mówi prof. Simonides. - Później życzył mi sto lat i pocałował w rękę. Ci ludzie mimo choroby podchodzą do życia z takim optymizmem, że niejeden zdrowy człowiek powinien się od nich tego uczyć.

Paweł Kukiz, gdy tylko zaproponowano mu sesję zdjęciową do kalendarza, zgodził się bez wahania. Artysta odwiedził podopiecznych ze stowarzyszenia "Siedlisko" pod Zawadzkiem, które działa na rzecz pomocy osobom niepełnosprawnym intelektualnie.

- To kochani ludzie, którzy w jednym zdaniu potrafią powiedzieć "Lubię cię, jesteś stary i łysy, będziesz moim kolegą?" - mówi Kukiz. - Są zdani tylko na nas, więc powinniśmy o nich zawsze pamiętać i pomagać, jak kto potrafi.
Na wydanie kalendarza, którego bohaterami będą podopieczni domu oraz znani Opolanie, stowarzyszenie zdecydowało się po raz pierwszy.

- Zaproponowaliśmy kilku osobom, by zapozowały do zdjęć, i pomysł chwycił! - cieszy się Teresa Truch, członek stowarzyszenia. - Ten kalendarz z jednej strony ma uwrażliwić ludzi na problemy upośledzonych osób. Z drugiej - dochód z jego sprzedaży przeznaczymy na wsparcie naszego stowarzyszenia.

W kalendarzu będzie można zobaczyć także abp. Alfonsa Nossola, Michała Bajora, Sławomira Szmala, Elżbietę Zapendowską, Krzysztofa Spałka. Znajdą się w nim także miejscowi samorządowcy, a nawet opolski przedsiębiorca Karol Cebula.
- Zgromadziliśmy już zdjęcia wszystkich osób - dodaje Teresa Truch. - Niestety, z przyczyn organizacyjnych nie mogła nas odwiedzić pani Zapendowska i pan Szmal. Przesłali nam za to zdjęcia, które możemy wykorzystać.
Kalendarz będzie wydany w przyszłym tygodniu. Na razie w nakładzie 1000 sztuk. Stowarzyszenie chce go sprzedawać zarówno przez internet, jak i bezpośrednio. Cena wyniesie od 30 do 50 zł. Dochód będzie przeznaczony na utworzenie Zakładu Aktywności Zawodowej.

- Chcemy stworzyć miejsca pracy dla osób upośledzonych, by po ukończeniu szkoły nie byli skazani na wegetację w domach opieki - mówi Teresa Truch. - W zakładzie, który zamierzamy otworzyć, nasi podopieczni opiekowaliby się ludźmi w podeszłym wieku i chorymi. Pracę wykonywaliby pod nadzorem instruktorów.

Podopieczni mogą np. ścielić łóżka, dbać o porządek, pracować w kuchni i pomagać osobom starszym w prostych czynnościach. Powstanie takiego miejsca jest jak najbardziej realne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska