Kukułcze śmieci

Lud
Podrzucanie śmieci do cudzych pojemników to coraz częstsze zjawisko w Opolu. Problemem mają zająć się radni.

Nowe przepisy inaczej definiują także pojęcie odpadów komunalnych. Są to nie tylko te powstające w gospodarstwach domowych, ale także wytwarzane gdzie indziej, nie zawierające niebezpiecznych składników. Wytwórcą odpadów jest ten, do kogo one faktycznie należą. Nowe prawo zakłada też domniemanie, że właścicielem śmieci i odpowiadającym za nie jest ten, na którego terenie się one znajdują. Odpowiedzialnym za usunięcie odpadów porzuconych np. na drodze będzie więc jej zarządca, a na polu - jego właściciel.

Na lutowej sesji problem zasygnalizował Wojciech Drop, przewodniczący Klubu Radnych Prawicy, po którego interwencji zlikwidowano już nieczynny śmietnik na ulicy Wiejskiej.
- Na Malince usunięto odpady, które ktoś podrzucał na nieczynny już śmietnik. Inny problem to śmieci, które wyrzuca się w okolicy cmentarza na ulicy Wygonowej w Gosławicach. Tam lądowały odpady nie pochodzące z cmentarza. W tym przypadku jego zarządcy polecono tylko zwiększenie częstotliwości ich wywozu - relacjonuje radny. - Nie wystarczy jednak usunięcie śmieci, trzeba jeszcze znaleźć metodę na dyscyplinowanie osób je podrzucających. Nie można przecież dodatkowo obciążać zarządców kosztami wywozu śmieci, które ktoś regularnie podrzuca nie ponosząc z tego tytułu żadnych nakładów.

Zdaniem Wojciecha Dropa, aby ograniczyć proceder podrzucania śmieci, konieczny jest przegląd i zmiana obowiązujących w mieście przepisów. Na ostatniej sesji radny złożył wniosek do zarządu o opracowanie raportu na temat usuwania śmieci na terenie miasta i włączenie go do ramowego planu sesji. Rada wniosek odrzuciła, ale radni mają wrócić do problemu na sesji majowej.

- Mamy uchwałę o utrzymaniu porządku w mieście, ale chyba trochę o niej zapomniano. Ze śmieciami nie od dziś są problemy, więc chcemy tę uchwałę przypomnieć - mówi Drop.
- Najważniejsze w tej sprawie jest uporządkowanie miejskiego prawa. Konieczne jest dostosowanie przepisów miejskich, czyli uchwały o utrzymaniu czystości i porządku w gminie, do nowych przepisów - uważa Tadeusz Białowicz, prezes Zakładu Komunalnego.
Nowe prawo to m.in. ustawa o odpadach, która weszła w życie 1 stycznia 2001 roku.
- Wszystko sprowadza się do tego, że według nowych przepisów odpowiednie służby będą wymagać od każdego "producenta" odpadów, czy to będzie zarządca bloku, czy prowadzący kiosk z gazetami, dokumentów poświadczających wywóz śmieci na odpowiednie miejsce. To ma powstrzymać korzystanie z cudzych pojemników i kontenerów - zapowiada Białowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska