Kukurydza - ważna roślina dla opolskich rolników

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Józef Zawada z Gościejowic przyjechał do Łosiowa podejrzeć kukurydzę na miejscowych polach doświadczalnych.
Józef Zawada z Gościejowic przyjechał do Łosiowa podejrzeć kukurydzę na miejscowych polach doświadczalnych. Fot. Jarosław Staśkiewicz
Opolscy rolnicy obsiewają nią 10-12 procent swoich pól. Dlatego podczas Dnia Kukurydzy w Łosiowie rolnicy z uwagą słuchali specjalistów.

Sumowanie ziarenek na kolbie pozwala szacować plony, a na polach spółki Agropol i Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego okazji do porównywania wyników było mnóstwo.

- Kukurydza jest jednym z podstawowych gatunków, obok pszenicy i rzepaku, który gości na naszych polach - mówi dr Agnieszka Krawczyk, kierownik Działu Technologii Produkcji Rolniczej i Doświadczalnictwa w opolskim ośrodku. - O tym, że jest to dość znacząca roślina świadczy też fakt, że na naszych polach doświadczalnych jest aż 120 mieszańców, z których rolnicy mogą wybrać.

- Z kukurydzą jest jak z samochodami - odmian dziesiątki i problem z wyborem, bo każdy producent zachwala własne ziarno - mówił nam Józef Zawada z Gościejowic, który podczas Dnia Kukurydzy sprawdzał stan kolb różnych gatunków. - Ja u siebie mam sprawdzone odmiany, które uprawiam. Teraz powtarzam pięć z nich, a wybieram taką, która najlepiej sprawdza się na moim polu.

Jak dodaje dr Krawczyk, rolnicy mogą też posiłkować się wynikami badań prowadzonymi przez firmy, wynikami z COBORU, czyli Centralnego Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych i właśnie samodzielnymi obserwacjami odmian na polu. - A w takich miejscach jak tutaj, gdzie mamy mniej więcej podobne warunki klimatyczne, można porównać odmiany, ich wczesność i różne hodowle - mówi specjalistka z OODR. - Choć oczywiście przy 8 hektarach, na których obsiana jest tu kukurydza, trudno mówić o jednakowej glebie - przy takim areale nie ma takiej możliwości.
Wszystko wskazuje na to, że w tym roku zbiory powinny rozpocząć się w terminie, czyli na początku października.

- Jest to jednak uzależnione od warunków, bo np. u nas do końca sierpnia było bardzo sucho, a od początku września zaczął padać deszcz i w tym momencie (w połowie miesiąca) spadło już 30-35 milimetrów wody. Ale to normalne kaprysy przełomu lata i jesieni, więc myślę, że termin zbiorów nie będzie przesunięty - dodaje dr Krawczyk.
Dużo trudniej wyrokować o plonach.

- Tutaj z przodu są ładne kolby, a jak się wejdzie w środek to widzę różnicę - pokazywał nam na polach doświadczalnych w Łosiowie Józef Zawada.

- Ale patrząc po mojej kukurydzy ten rok powinien być dobry, przede wszystkim było dużo wody. Trzeba jednak poczekać z optymizmem, bo kukurydza jest długo zielona, a już powinna podsychać i powoli dochodzić - podsumowywał rolnik z Gościejowic.

W dodatku nasz region jest zróżnicowany pod względem plonów - inne będą w okolicach Namysłowa, inne na słynącej z dobrej ziemi i ciepłego klimatu ziemi głubczyckiej.

- Tutaj w Łosiowie, na tej kolekcji, którą mamy, jest dosyć duże porażenie omacnicą i jest też dużo głowni guzowatej - pokazywała Agnieszka Krawczyk. - Omacnica jest oczywiście związana z dużym udziałem kukurydzy w strukturze zasiewów, natomiast głownia wynika ze sprzyjających tej chorobie warunków pogodowych. Plony trudno szacować, ale miejmy nadzieję, że będzie dobra cena i wówczas będzie dobrze. Bo klęska urodzaju przy niskiej cenie jest problemem dla rolnika, który musi przewozić masę kukurydzy, a nie uzyskuje satysfakcjonującej zapłaty. Optymalnie jest wtedy, kiedy plon jest średni, a cena odpowiednio wysoka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska