Startujący w kategorii powyżej 100 kg Kampa (na zdjęciu z prawej) musiał uznać wyższość Artura Kozieła i Piotra Piechowiaka.
- Przeanalizowałem już swój start i odczuwam drobny niedosyt, bo uważam, że druga pozycja była w zasięgu - komentuje Kampa. - Nie chodzi jednak przy tym o sam wynik, ale o fakt, że w końcówce nie wszystko poszło tak, jak sobie zakładałem. Być może miało to związek z tym, że zarówno tydzień, jak i dwa przed mistrzostwami Polski miałem inne starty. A w kulturystyce to naprawdę duże obciążenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?