Kup franki i zapłać ratę kredytu

Edyta Hanszke [email protected]
Takie rozwiązanie wymyśliła Komisja Nadzoru Finansowego. (fot. sxc)
Takie rozwiązanie wymyśliła Komisja Nadzoru Finansowego. (fot. sxc)
Od dziś możesz iść do kantoru, kupić walutę i zapłacić nią w banku ratę kredytu mieszkaniowego. Tyle teorii. Praktyka wygląda inaczej.

Takie rozwiązanie wymyśliła Komisja Nadzoru Finansowego. Miało ono umożliwić Polakom spłatę rat kredytów mieszkaniowych w walutach, w jakich zostały zaciągnięte. Dzięki temu raty miały być niższe, bo unikalibyśmy w ten sposób tzw. bankowego spreedu (różnicy między ceną waluty kupowaną przez bank i sprzedawaną nam).

Okazuje się jednak, że w rzeczywistości taka operacja może być nieopłacalna.

Na infolinii PKO BP, największego banku dla detalistów, nic o takiej możliwości nie wiedzą. W opolskim oddziale banku na ul. Grota-Roweckiego o informację już łatwiej. - Oferujemy to klientom od dawna - mówi pracownik obsługujący kredytobiorców.

- Najpierw trzeba podpisać z nami uzgodnienie, potem zakłada pani konto walutowe i z niego spłaca raty - informuje. Kosztuje to od 50 do 150 zł, zależnie od tego, kiedy była zawierana umowa.

Klient banku Millennium, który dotychczas miał możliwość spłaty rat w CHF bez większych kosztów, teraz musi  zmienić rachunek do obsługi kredytu, co kosztuje 500 zł.

Katarzyna Walasik z banku Milennium wyjaśnia:

Jeszcze drożej taka operacja kosztuje w banku Nordea - 0,75 proc. kwoty pozostałej do spłaty. Czyli jeśli zostało nam do spłaty 200 tys. zł, to 1500 zł musimy wydać na zmianę umowy.

W większości banków aneks kosztuje od 100 do 200 zł. A eksperci szacują, że np. na różnicy między kursem CHF w banku i kantorze możemy zaoszczędzić miesięcznie około 50-80 zł, czyli tylko opłata za aneks zwróci nam się po 3 miesiącach.

A to nie wszystkie koszty związane ze zmianą. Ponieważ nie we wszystkich bankach są okienka kasowe, w których możemy wpłacić waluty, czeka nas zakładanie konta walutowego albo tzw. technicznego i przelewanie pieniędzy z niego, co może wiązać się z dodatkowymi opłatami za posiadanie rachunku i przelewy.

Najkorzystniejsza byłaby wpłata waluty w kasie bez prowizji. - Jeśli nie jest możliwa, trzeba przekalkulować, ile ta zmiana będzie kosztowała i po jakim czasie nam się to zwróci - radzi Krzysztof Krysztofiak z opolskiego oddziału Expandera.

Pod lupą

Z wysokimi spreedami walczy powstała niedawno Fundacja KupFranki.org, która ma pomagać kredytobiorcom. Rafał Łyczek, twórca tej społecznościowej sieci, twierdzi, że rekomendacja, która weszła dziś w życie, to pierwszy krok do zmiany nastawienia banków. KupFranki.pl zgromadziła ponad 11 tys. osób, które mają kredyty na ponad miliard franków szwajcarskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska