W grudniu po raz ostatni kupcy mieli otworzyć swoje kioski na targu pomiędzy kamienicami przy ulicy Reymonta. Zdecydowano bowiem, że targowisko - ze względu na zły stan techniczny - zostanie zamknięte.
Mimo to niektórzy z nich nadal tam handlują. To dlatego, że urząd miasta podpisał z nimi porozumienie.
Wprawdzie, oficjalnie, targowisko zakończyło działalność 31 grudnia ubiegłego roku (ustaloną wcześniej datę utrzymano w mocy), ale do końca tego miesiąca kupcy mają czas, na to aby się spakować i zdemontować kioski.
- To jest termin ostateczny i nieprzekraczalny, który zapisaliśmy w porozumieniu - podkreśla Arkadiusz Wiśniewski, zastępca prezydentaOpola. - Po tym dniu obiekt zostanie zamknięty i zabezpieczony przez pracowników Zakładu Komunalnego. Kupcy z "Centrusia" mogą się przenieść na inne miejskie targowiska.
Handlowcy długo bronili się przez likwidacją tego najmniejszego z miejskich targowisk, które działa w tym miejscu od 1991 roku.
Ale, aby mogło ono dalej funkcjonować, trzeba byłoby przeprowadzić kosztowne inwestycje i zapewnić na przykład dojazd straży pożarnej. Problemem jest też jeden z budynków, który grozi katastrofą budowlaną - może się zawalić.
Tymczasem miasta na remont "Centrusia" nie stać, a poza tym wciąż są wolne miejsca na innych, miejskich placach. Na razie ratusz twierdzi, że na plac po targowisku nie ma żadnego kupca.
Być może jednak niebawem zostanie on wystawiony na sprzedaż.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?