Kupcy ze Zdzieszowic: - Dosyć tego bałaganu!

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Mamy dość handlowania między stertami liści i śmieci - mówią kupcy. Napisali nawet do urzędu wniosek o zwrot opłat z powodu panującego tu nieporządku.
- Mamy dość handlowania między stertami liści i śmieci - mówią kupcy. Napisali nawet do urzędu wniosek o zwrot opłat z powodu panującego tu nieporządku.
Nie chcą płacić placowego, bo gmina udostępnia im nieposprzątany plac.

Pod względem czystości na placu targowym najgorzej było w poniedziałek. Handlowcy, którzy pojawili się tutaj z samego rana, przekonują, że nawet nie mieli gdzie się rozstawić.

- W boksach zalegała kupa liści, a po placu walały się śmieci - mówi Ireneusz Gołębiowski jeden ze sprzedawców. - Do tego wiatr wzbijał w powietrze mnóstwo piasku. W takich warunkach szkoda było nawet rozkładać towar.

Mimo nieporządku, gminny inkasent pojawił się na placu, żeby skasować handlowców - placowe w Zdzieszowicach wynosi obecnie 24 złote. Jeżeli sprzedawca chce na teren targowiska wjechać autem, musi zapłacić drugie tyle.

- Ale to nie pierwsza taka sytuacja, że zastajemy tu bałagan - dodaje Marian Wolny. - Handlujemy w różnych miejscach, ale w Zdzieszowicach zawsze jest największy bałagan. Jak zwróciliśmy na to uwagę inkasentowi, to dowiedzieliśmy się, że mamy sobie posprzątać. Ale przecież to nie jest nasze zadanie.
Handlowcy zaznaczają, że jeżeli sytuacja będzie się powtarzać, to w proteście przeciwko bałaganowi zbojkotują gminną opłatę. W poniedziałek napisali natomiast wniosek do ratusza o zwrot zapłaconych pieniędzy. Podpisali się pod nim wszyscy kupcy.

Sybila Zimerman, burmistrz Zdzieszowic, wie o pretensjach handlowców. Ale jak przekonuje, sytuacja z poniedziałku była jednorazowa.

- Być może na skutek wiatru na placu pojawiło się więcej liści niż zazwyczaj - tłumaczy Zimerman. - Zaraz po tym, jak handlowcy zgłosili ten problem, zaprowadziliśmy na targowisku porządek.

Ale to nie wszystkie uwagi handlowców. Według nich Zdzieszowice to jedyne miasto, w którym na targowisku nie ma toalet, a śmietniki zamknięte są na kłódkę.

Sybila Zimerman odpowiada, że problemy na targowisku wynikają, z faktu, że już od pewnego czasu nadaje się ono do remontu.

- Mamy w planach przebudowę tej części miasta, tak by poprawić warunki na targowisku - dodaje Zimerman. - Ale zanim to nastąpi handlowcy muszą uzbroić się w cierpliwość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska