Kupujesz mieszkanie? Zyskasz nawet 40% na metrze, jeśli wykorzystasz ten trik! Polacy pokochali ten sposób

Ubiegły rok przyniósł niechlubne rekordy, jeśli chodzi o spadki sprzedaży mieszkań w całym kraju. Wynikało to przede wszystkim z wysokiej inflacji i stóp procentowych, które znacznie obniżyły zdolność kredytową potencjalnych kupców. W efekcie w szczytowych miesiącach obserwowaliśmy spadek popytu na kredyty hipoteczne sięgający 70 proc.

Obecnie rządowy program Bezpieczny kredyt 2 proc. powoduje wyraźne ożywienie na rynku. Najpierw wzrosła sprzedaż z obawy przed gwałtownymi skokami cen mieszkań, a teraz – po dosłownie kilku dniach działania programu – widać już, że rządowe zapowiedzi mówiące o 200 tys. osób, które mogą skorzystać z tej oferty, są realne. Kredyt na preferencyjnych warunkach może dostać każdy, kto nie ma jeszcze mieszkania na własność i nie ukończył 45. roku życia. W całym kraju dostępnych jest obecnie ponad 50 tys. mieszkań, które w ramach programu Bezpieczny kredyt 2 proc. można kupić.

Sytuacja makroekonomiczna spowodowała jeszcze jedno ciekawe zjawisko. Banki w ubiegłym roku udzielały bardzo mało kredytów hipotecznych, co spowodowało, że nie wszyscy deweloperzy mogli pozwolić sobie na drastyczne wzrosty cen. Najmniejsze podwyżki obserwowaliśmy zatem na terenach podmiejskich, które zwykle cieszyły się mniejszym zainteresowaniem.

Ostatnie lata to także wyraźny wzrost zainteresowania nowymi mieszkaniami zlokalizowanymi pod miastem. Polacy szukają ciszy, odpoczynku od miasta i komfortowego dojazdu do pracy. Z drugiej strony to ceny mieszkań zmusiły część z nas do wyprowadzki poza centrum. Brać trzeba pod uwagę także fakt, że w centrach miast trzeba się również liczyć z wyższymi stałymi opłatami za mieszkanie, a przecież czynsze w blokach potrafią już zbliżać się do tysiąca złotych miesięcznie.

Na terenach podmiejskich choćby ceny gruntów są niższe, co realnie przekłada się na ceny mieszkań. Portal RynekPierwotny.pl sprawdził, że w maju 2023 roku średnia cena metra kwadratowego mieszkania pod Warszawą była niższa o 40 proc. niż w mieście. Serwis podobne różnice zauważa także w Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu, a więc w miastach, gdzie ceny mieszkań są najwyższe w kraju.

Negocjacje przed zakupem mieszkania nie są jeszcze popularne w Polsce, a żyjemy w czasach, kiedy powinniśmy zacząć o tym myśleć. A z deweloperem można negocjować nie tylko samą cenę mieszkania.

Na początek warto zapytać o aktualne promocje. Być może deweloper będzie skłonny zejść nieco z ceny komórki lokatorskiej czy miejsca postojowego. W przypadku mieszkań, które dopiero powstają, pamiętaj, że deweloper otrzymuje w pieniądze w transzach, a dla ciebie najlepszym harmonogramem płatności będzie system 10/90. To także może podlegać negocjacjom.

Nie zaszkodzi także zapytać o ewentualne rabaty na zakupy. To u nich często znajdziemy spore rabaty np. do sklepów z materiałami wykończeniowymi.