Kuratorium o szkole w Michałowicach: - Fatalne warunki kształcenia i wychowania

Tomasz Dragan
Po głośnym skandalu z pobiciem 12-letniego ucznia przez trójkę jego rówieśników, szkoła ma kolejne problemy. Tym razem są to wyniki kontroli placówki przez wizytatorów.

Złe kształcenie dzieci i fatalne warunki wychowawcze - to tylko część zarzutów jakie kuratorium stawia katolickiej podstawówce w Michałowicach. Jeśli nic się nie ziemi, zamkną szkołę. To na razie tylko prawdopodobny scenariusz, jaki może spotkać podstawówkę. Opolskie kuratorium oświaty jest w tej sprawie wyjątkowo zdeterminowane. Stawia liczne warunki, jakie zaledwie w ciągu miesiąca muszą spełnić nauczyciele podstawówki. To między innymi poprawa w jakości kształcenia dzieci, systematyki przekazywania im wiedzy oraz wprowadzenie lepszej opieki nad uczniami podczas przerw lekcyjnych.

- Zarzutów jest kilkadziesiąt, od drobnych przewinień w postaci braku godła państwowego w szkole, po sprawy dydaktyczne - wyjaśnia Halina Bilik, opolski kurator oświaty. - Niestety postawiliśmy sprawę jasno: albo w ciągu miesiąca szkoła zacznie spełniać swoje podstawowe funkcje, albo czeka ją utrata praw placówki publicznej. Rozumiemy, że podstawówka realizuje wiele przedsięwzięć i chwała za to jej nauczycielom. Jednak głównym celem szkoły jest prawidłowa, zgoda z systemem kształcenia, nauka dzieci.

Więcej o tej sprawie już w poniedziałkowym wydaniu nto. Tam również przeczytasz, jak na opinię kuratorium reaguje dyrekcja szkoły, rodzice oraz mieszkańcy Michałowic i sołectw, z których dzieci uczęszczają do podstawówki.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska