Kursy PKS z Prudnika do Opola nieopłacalne. Co będzie dalej?

Miłosz Bogdanowicz
Miłosz Bogdanowicz
Póki co nic nie zapowiada, by komunikacyjny problem mieszkańców Prudnika miał zostać rozwiązany.
Póki co nic nie zapowiada, by komunikacyjny problem mieszkańców Prudnika miał zostać rozwiązany. Radosław Dimitrow
Mieszkańcy powiatu prudnickiego skarżą się, że w czasie wakacji mają duży problem z dotarciem ze swoich miejscowości do Opola i z powrotem.

„Po wycofaniu się w czerwcu prywatnego przewoźnika, Arrivy, kursy na trasie Prudnik - Opole zorganizował opolski PKS, ale nie takie, by osoby pracujące miały dogodny dojazd do pracy w Opolu. Nie możemy też korzystać z atrakcji przygotowywanych przez miasto, bo pojawia się problem z powrotem do domu” - napisali do nas mieszkańcy powiatu prudnickiego, prosząc o interwencję.

Najgorzej jest w soboty i niedziele. - Bardzo trudno nam w te dni wrócić do domu - tłumaczą mieszkańcy. - Nie wiedzieć czemu, PKS zlikwidował kurs o 17.00, którym jeździło wiele osób starszych oraz młodzieży. Prosiliśmy opolski PKS o zmianę rozkładu, ale nic to nie dało.

Przewoźnicy: wiele kursów jest nieopłacalnych

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Opolskie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowe, które obecnie realizuje kursy na trasie Opole - Prudnik.

- Jako że działamy tam od niedawna, nie mamy jeszcze pełnej wiedzy o obłożeniu autobusów - tłumaczy Przemysław Nijakowski, prezes OPKS. - Wiadome jest jednak to, że w okresie urlopowym pasażerów jest mało na wszystkich kierunkach.

- Na pewno nie jesteśmy w stanie realizować identycznych kursów, jak robiła to spółka Arriva, gdyż jest to nieekonomiczne - przekonuje Przemysław Nijakowski. - Mamy kursy powrotne z Opola do Prudnika o 13.30, 16.00, 17.30 i 21.30. Puszczanie dodatkowo autobusu o 17.00 i późniejszego niż o 21.30 byłoby nieracjonalne.

Prezes podkreśla, że spółka, „jeśli będzie potrzeba, dokona korekt rozkładu przy kolejnym terminie zmian rozkładów”.

Sytuacji nie poprawi też drugi przewoźnik, który niedawno zaczął działać w okolicach Prudnika. - Autobusami jeżdżą dziś tylko ci, którzy muszą , głównie osoby starsze albo te, które nie mają prawa jazdy - stwierdza Wiesław Bednarski, prezes głubczyckiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej. - Reszta korzysta z dobrodziejstw samochodów, przez co nasze kursy również byłyby nieopłacalne.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska