Na pasażu spacerowym po północnej stronie jeziora spacerowało w południe zaledwie kilkanaście osób. Trakty wzdłuż ośrodków wypoczynkowy sprawiały wrażenie opustoszałych. Na parkingach dojazdowych do plaż (3 - złotowa opłata!) stało zaledwie kilka samochodów, a sprzedawcy wielu barów i ogródków piwnych smętnym wzrokiem patrzyli na nielicznych klientów.
Ci, którzy zdecydowali się przyjechać na urlop do Turawy, zachwalają jednak swój wybór. - Tutejsze jeziora są piękne i zawsze będąc w Polsce, staram się przyjechać tu na wypoczynek. Zauważyłem, że w ostatnim czasie wiele zrobiono, aby poprawić ich wizerunek. Woda nigdy nie była tu najczystsza, ale zawsze nadawała się do pływania. Póki nie ma glonów, można się kąpać - mówi Rudolf Linkert z Bielefeld. Wczoraj jednak postanowił zażyć tylko kąpieli słonecznej.
- Zapewniam, że w Polsce nie ma wielu tak spokojnych miejsc. Dziwię się, że nie ma tu tysięcy turystów. Turawę odkryłem kilka lat temu i staram się tu bywać każdego roku. Mam tu dobre warunki do rekreacyjnego pływania na łódkach. Idealnie byłoby, gdyby woda nie była tak zielona - mówi Dominik Peltz z Polkowic k. Legnicy.
Z powodu małej ilości turystów niewiele pracy mieli ratownicy WOPR, strzegący na co dzień jeziora. - To tylko tak z pozoru wygląda. Jezioro ma powierzchnię 20 kilometrów kwadratowych, jest więc czego pilnować. Na naszej stanicy każdego dnia pracuje społecznie co najmniej ośmiu ratowników. Pracy mają jednak pod dostatkiem - mówi Zbigniew Szorc, sekretarz zarządu WOPR.
Ratownicy pracują w Turawie za darmo. Gmina nie znalazła w tym roku pieniędzy nawet na zapewnienie im dziennych diet. - Właściciele ośrodków nie organizują kąpielisk, więc nie są zobowiązani do zatrudniania ratowników. Pozostają tylko nasi ludzie - ocenia sekretarz WOPR.
Niektórych gości zaczyna martwić już stan wody w jeziorze dużym. Rzeczywiście, przy brzegach gromadzi się zielona maź przypominająca o ubiegłorocznych sinicowych zakwitach wody. - Mam obawy, że w sierpniu woda nie będzie już zdatna do kąpieli. Staramy się jednak przyciągać turystów tym, czym możemy. Skoro argumentem nie jest woda, to niech będzie przynajmniej czystość wokół jeziora - tłumaczy Eugeniusz Wieczorek, sekretarz Urzędu Gminy w Turawie.
Podczas wakacji sanepid ponownie zbada wodę w jeziorach. Niewykluczone, że wyniki będą znacznie gorsze od przedsezonowych. Domy wczasowe zaczynają więc szukać dodatkowych atrakcji przyciągających turystów. Ośrodek straży pożarnej zbudował nawet na swoim terenie basen o wymiarach 6 na 12 metrów. Korzystać z niego będą jedynie goście ośrodka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?