- Jestem miłośniczką targów staroci i większość lalek w takich miejscach kupiłam. Były one materiałem wyjściowym do urealnienia moich wizji. Ceramiczne lalki często były poniszczone i porozbijane, pomagało mi to w nadaniu im zupełnie nowej tożsamości - opowiada Anna Miszczyszyn, która pracuje w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. - Podczas pracy często okazywało się, że pod kiczowatymi ubrankami kryły się ciekawe konstrukcje które inspirowały mnie do nadania lalkom nowego charakteru.Na wystawie można zobaczyć ponad 20 lalek. Autorka do ich "reanimacji" wykorzystała różności, m.in. guziki, skórę, materiał do szycia kostiumów, sznurki, koronki, farby.- Te lalki budzą niepokój i strach: są powykręcane, jakby wyciągnięte z zaświatów. Dla mnie te postacie są alternatywą dla tego co ładne i miłe. W sztuce interesuje mnie mroczna strona życia- tłumaczy autorka. Na "Piętrze" oglądamy także rysunki i szkice Bartłomieja Trzosa, znanego opolskiego artysty związanego z Instytutem Sztuki Uniwersytetu Opolskiego.- Pokazuję moje rysunki wyciągnięte z szuflady, wręcz odgrzebane. Mamy tu też prace z moich szkicowników, które powstały podczas różnych spotkań i konferencji. To prace, które powstawały od 2003 roku - mówił Bartłomiej Trzos.Warto wspomnieć, że lalki, jak i rysunki opolan niedawno można było oglądać na gościnnej wystawie na tzw. rezydencji artystycznej we francuskiej miejscowości Sacquenay. Ekspozycja w Galerii Pierwsze Piętro przy ul. Krakowskiej 1 do 10 lipca.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?