Nasze babcie zbierały wodę deszczową do miednic i beczek, by potem wykorzystywać ją do mycia włosów.
- Taka woda jest wyjątkowo miękka, a gdy się trochę odstoi, świetnie nadaje się do podlewania ogródka - zapewnia Adam Rak, prezes opolskiej spółki "Wodociągi i Kanalizacje".
Ilość zebranej wody, zależy przede wszystkim od powierzchni, z której będzie ściekać. Deszczówka kojarzy nam się przede wszystkim z dachem i rynnami, które wodę zbierają. Ale można też do jej "zbioru" wykorzystać domowe tarasy lub wybrukowane powierzchnie podwórka. W tym celu wystarczy zamontować kratki ściekowe i rowki, którymi woda zostanie poprowadzona do zbiornika.
- Jeśli chcemy stale wykorzystywać deszczówkę - mówi Adam Rak - warto zamontować odpowiednią instalację. Nie jest ona droga, a poniesione nakłady dość szybko się zwrócą. Na pewno potrzebny będzie zbiornik na wodę, wystarczy taki o pojemności 1000 - 2000 litrów. Jeśli w domu nie ma miejsca na jego montaż, można go zakopać na zewnątrz. Ale warto wcześniej sprawdzić poziom wód gruntowych. Zbyt wysoki może być przeszkodą. Dobrze, jeśli zbiornik jest połączony z kanalizacją deszczową za pomocą syfonu. Zapobiegnie to przykrym zapachom z kanalizacji, zaś zawór zwrotny sprawi, że woda deszczowa nie cofnie się z kanalizacji. Gdyby się okazało, że opady trwają długo, a zbiornik już się wypełnił, nadmiar wody można odprowadzić do kanalizacji.
Na pewno największym wydatkiem przy montażu instalacji łapiącej deszczówkę będzie pompa zatapialna, w którą trzeba wyposażyć zbiornik. Jest to wydatek rzędu 200-300 złotych. Warto też zaopatrzyć się w prosty filtr piaskowy lub z włókniny, który wyłapie zanieczyszczenia.
Taki filtr przydaje się zwłaszcza wówczas, gdy chcemy deszczówką zasilać oczka wodne.
- Wody opadowej nie powinno się wykorzystywać do celów socjalnych, bo może być skażona bakteriologicznie - przestrzega prezes Rak. - Deszcze padają różne, często kwaśne. Przestrzegam też przed wykorzystaniem wody opadowej, gdy dach mamy pokryty płytami azbestowo-cementowymi. Taka woda nie nadaje się do niczego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?