Lasowicki Dom Tolerancji i Kultury ma zamienić się w dom dziecka

W budynku należącym do parafii ewangelicko-augsburskiej działała dotychczas m.in. świetlica środowiskowa, ale koszty jego utrzymania nawet przy wsparciu gminy Lasowice Wielkie przekraczały możliwości parafii.

- Skończyło się też finansowanie projektów z pieniędzy unijnych - wyjaśnia pastor Ryszard Pieron, pomysłodawca utworzenia lasowickiego domu, który został otwarty 1 października 2003 roku.

Parafia po przejęciu zabytkowego budynku (wznieśli go luteranie w 1920 r. na potrzeby szkoły ewangelickiej), wyremontowała go w miarę swoich możliwości finansowych.

Teraz od parafii chce go wydzierżawić starostwo kluczborskie, żeby utworzyć tam trzeci w powiecie dom dziecka dla 14 podopiecznych.

Dwa inne są w Bogacicy i Bąkowie. Mieszka w nich 28 i 14 dzieci, ale zgodnie z przepisami za kilka lat placówki nie będą mogły być liczniejsze niż 14-osobowe.

- Mimo rosnącej liczby rodzin zastępczych, niestety nadal brakuje nam miejsc dla dzieci wymagających opieki. Niektóre musimy lokować w placówkach poza powiatem, co wiąże się z wyższymi kosztami ich utrzymania o kilkaset złotych za każde dziecko miesięcznie - mówi starosta Piotr Pośpiech i dodaje, że utworzenie kolejnej placówki przyniosłoby nie tylko oszczędności w budżecie, ale też dodatkowe korzyści dla mieszkańców Lasowic Małych i podopiecznych domu.

- Stworzymy tam kilka miejsc pracy, dzieci będą miały lepsze warunki, dzięki bliskiemu kontaktowi z lokalną społecznością, a w dalszej perspektywie może uda się tam stworzyć świetlicę wiejską czy przedszkole - planuje starosta.

Dokończenie remontu obiektu i przystosowanie go do potrzeb dzieci miałoby kosztować ok. 200 tys. zł, co starosta zapisał w planie budżetu na przyszły rok.

Krzysztof Lech, zastępca wójta Lasowic Wielkich przyklaskuje pomysłowi starosty.
- Jeśli nie wiąże się to dla nas z dodatkowymi kosztami, to jesteśmy "za" - mówi.