Lato dobrych ludzi

KAŻDY MOŻE POMÓC
Kornelia Frycowska, właścicielka stacji paliw w Ligocie Górnej:
- Moim zdaniem nie ma firmy, która mogłaby w nieskończoność pomagać innym. Ale z drugiej strony każda, w zależności od swojej kondycji, powinna wziąć sobie za punkt honoru, żeby coś zrobić dla lokalnej społeczności. Nam też się nie przelewa, ale założyliśmy, że pewne kwoty będziemy przeznaczać na cele dobroczynne. I na razie tego się trzymamy.

Najwięcej akcji zorganizowanych zostanie z myślą o dzieciach z rodzin ubogich. Kluczborskie Forum Biznesu zbiera w tej chwili na wyjazd dzieci z wiosek, z domów dziecka, młodzieży z warsztatów terapii zajęciowej.
- Zwracamy się głównie do lokalnych firm, przede wszystkim tych skupionych w Forum - mówi Piotr Piłat, członek jego zarządu. - Plan jest taki - jedna firma funduje dwutygodniowy turnus dla jednego dziecka w bazie obozowej kluczborskiej Komendy Hufca ZHP nad morzem, w Gąskach k. Sarbinowa. Jeśli uda się ten plan zrealizować, wyślemy na wakacje ponad 50 dzieci. Koszt podróży i pobytu jednej osoby wynosi 560 zł.

Dzieci na ten wyjazd wytypuje miejscowy ośrodek pomocy społecznej, Caritas, dzielnicowi i Stowarzyszenie "Bezpieczne Miasto". Także dzieci z rodzin ubogich, które osiągną bardzo dobre wyniki w nauce, w nagrodę od stowarzyszenia dobroczynnego "Samarytanin" pojadą na wakacje do Gąsek i dostaną walkmany.
Na ten sam cel zostanie przeznaczony dochód z balu dobroczynnego "Samarytanina", który odbędzie się 8 czerwca w podkluczborskiej Bogacicy.
- Mają się tam bawić parlamentarzyści i politycy z Opola i Warszawy, m.in. Aleksandra Jakubowska. Organizatorzy balu chcą, żeby to było wydarzenie towarzyskie sezonu. Gości mają witać szczudlarze, w planie są pokazy walk bractwa rycerskiego z Praszki. Chętni uczestnicy balu będą mogli na próbę stanąć w szranki z rycerstwem. Atrakcji ma być sporo, a największy dochód ma przynieść aukcja dzieł sztuki.

Na wakacje dla dzieci i osób niepełnosprawnych z terenu gminy będzie przeznaczony dochód z dwóch czerwcowych festynów: "Dzieci Dzieciom" i "Dorośli Dzieciom". Organizatorem obu imprez jest parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa i jej proboszcz ks. Franciszek Drenda. Pomogą Kluczborski Dom Kultury, Międzyszkolny Ośrodek Sportowy, samorząd i Kluczborskie Towarzystwo Pomocy Sprawnym Inaczej.
- Pieniędzy musimy zebrać dużo, bo niepełnosprawni muszą jechać z opiekunami. To prawie setka ludzi - wylicza ksiądz Franciszek. - Mimo że sytuacja finansowa rodzin pogarsza się w ostatnich latach, kwoty z festynów utrzymują się mniej więcej na tym samym poziomie.

Parafia NSPJ organizuje zbiórki po niedzielnych mszach świętych na wypoczynek dla uboższych dzieci, w tym także na kolonie w kraju dla polskich dzieci z Ukrainy.
Ale nie tylko organizowanie wakacji stanowi cel planowanych przedsięwzięć dobroczynnych. 8 czerwca w ramach Dnia Dziecka stowarzyszenie dobroczynne "Samarytanin" organizuje nieodpłatną projekcję filmu "Tytus, Romek i A?Tomek" dla dzieci, które nie mogą sobie pozwolić na bilet do kina. Do rozprowadzenia jest 250 biletów.

Na kwestach ulicznych, festynach i z datków sponsorów pozyskuje fundusze większość stowarzyszeń, szkoły, przedszkola. Tak od lat zbiera pieniądze na zakup sprzętu diagnostycznego Stowarzyszenie "Kobietom - Mammograf". Ostatnio rodzice młodych szachistów z Kluczborka zorganizowali zbiórkę na wyjazd dzieci na mistrzostwa Polski, na których zawodnicy z Kluczborka pojawiają się coraz częściej. Takie wyjazdy są kosztowne, nie wszystkich rodziców stać na pokrycie kosztów, a szkoły nie mają pieniędzy. Rodzice wpadli więc na pomysł, żeby każdy, kto zechce rozegrać partię z młodymi mistrzami, wrzucił datek do skarbonki. Wprawdzie zebrano w ten sposób niecałe 200 zł, ale akcja ma być powtarzana.