Łatwiej oskarżać, niż się przyznać

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik archiwum [O]
Parlament Europejski pogroził rządowi palcem. Jak to się skończy na zewnątrz, jeszcze nie wiadomo, natomiast w kraju można się domyślić. Tutaj w odróżnieniu od meritum raczej liczy się wrażenie artystyczne. Czyli nie to, kto co mówi, ale kto jest temu winny. Wina Tuska i jego pomagierów z Platformy jest dla władzy oczywista i co najważniejsze - nieskomplikowana intelektualnie.

Nie wymaga jakichś wielkich analiz, wystarczy spojrzeć na protokół głosowania: kto był za rezolucją PE, ten jest kapuś oraz zdrajca. Można dodać, że zdrajca, bo pierze nasze brudy za granicą. Ale czy na pewno? Każda taka wątpliwość wymaga jednak pewnego namysłu, czyli z założenia skazana jest na porażkę. Łatwizna jako byt bezwysiłkowy jest zawsze w przewadze.

Logika, w myśl której opozycję piętnuje się za głosowanie w PE za rezolucją, jest jednak bez sensu. Nie można mieć bowiem dwóch systemów wartości i stosować je zamiennie w zależności od tego, gdzie akurat jesteśmy. Jeśli ktoś w kraju apeluje o opublikowanie wyroku TK, trudno w Brukseli udawać, że mu na tym nie zależy.

Unia to jest również wspólnota wartości. Nie może być tak, że pasują nam w niej tylko pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska