Nie wymaga jakichś wielkich analiz, wystarczy spojrzeć na protokół głosowania: kto był za rezolucją PE, ten jest kapuś oraz zdrajca. Można dodać, że zdrajca, bo pierze nasze brudy za granicą. Ale czy na pewno? Każda taka wątpliwość wymaga jednak pewnego namysłu, czyli z założenia skazana jest na porażkę. Łatwizna jako byt bezwysiłkowy jest zawsze w przewadze.
Logika, w myśl której opozycję piętnuje się za głosowanie w PE za rezolucją, jest jednak bez sensu. Nie można mieć bowiem dwóch systemów wartości i stosować je zamiennie w zależności od tego, gdzie akurat jesteśmy. Jeśli ktoś w kraju apeluje o opublikowanie wyroku TK, trudno w Brukseli udawać, że mu na tym nie zależy.
Unia to jest również wspólnota wartości. Nie może być tak, że pasują nam w niej tylko pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?