Łatwy pieniądz może dużo kosztować

- Mam wielki problem ze spłatą swoich zobowiązań. Chodzi tu o kilka chwilówek, które są w trakcie windykacji, i dwie karty kredytowe. Potrzebuję pożyczki prywatnej, około 15 000 tysięcy złotych. Oboje z mężem pracujemy, nie będzie problemu ze spłatą rat - deklaruje na jednym z forów Marta.

Okazuje się, że osób, które sięgają po tzw. chwilówki, szybkie pożyczki, pożyczki na dowód itp. jest więcej, skoro według danych Związku Firm Pożyczkowych roczna wartość pożyczek udzielanych na rynku pozabankowych kredytów konsumenckich może sięgać nawet 5 miliardów złotych. Dokładna ich wartość nie jest znana, bo firmy pożyczkowe nie są kontrolowane przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Janusz Kuliberda, powiatowy rzecznik konsumentów z Kluczborka, opowiada, że firmy stosują w umowach przeróżne zapisy niekorzystne dla klientów, na przykład zabezpieczenie pożyczek.

- Jedna z mieszkanek powiatu nieopatrznie podpisała umowę o pożyczkę, w której zabezpieczeniem był jej dom. Znalazła się w nie lada kłopocie, kiedy przestała w terminie płacić raty - opowiada rzecznik.

To nieodosobniony przypadek - ostatnio jedna z firm w Opolu oferowała pożyczki pod zastaw samochodu. Także wysokość opłat pobieranych przez firmy pożyczkowe bywa wygórowana. Z analiz umów prowadzonych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wynika, że w niektórych przypadkach koszt wezwania do zapłaty wystawianej przez firmy pożyczkowe sięgał nawet 200 zł, a windykacji terenowej - 400 zł.

UOKiK właśnie wskazał cztery najważniejsze zagrożenia dla osób pożyczających pieniądze od firm pożyczkowych. Są to, oprócz wygórowanych opłat przygotowawczych i windykacyjnych, nieuczciwa reklama, pomijanie istotnych informacji w ofercie i umowie i utrudnianie odstąpienia od umowy.

- W umowie pożyczki zawieranej z konsumentem przedsiębiorca powinien umieścić informacje o całkowitej kwocie do zapłaty - podkreśla Paweł Ratyński z UOKiK i podpowiada, że jeżeli umowa budzi nasze wątpliwości, trzeba prosić o wzorce dokumentów i skonsultować je z np. z rzecznikiem konsumentów.