Laudacje na cześć Helmuta Kohla i Tadeusza Mazowieckiego

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Prof. Dorota Simonides odebrała nagrodę w imieniu chorego Tadeusza Mazowieckiego
Prof. Dorota Simonides odebrała nagrodę w imieniu chorego Tadeusza Mazowieckiego
O zasługach laureatów Złotych Mostów Dialogu mówili prof. Dorota Simonides oraz abp. Alfons Nossol. Oto fragmenty ich laudacji.

prof. Dorota Simonides:

(...) Najwięcej odwagi wykazał nasz Laureat, Tadeusz Mazowiecki, w czasie budowania mostów polsko-niemieckiego pojednania. Nie było to wcale łatwe, jako że - co warto przypomnieć - działało jeszcze hegemoniczne imperium ZSRR, na terenie naszego kraju i we wszystkich państwach sąsiadujących z nami nadal stacjonowały wojska sowieckie, zaś wewnątrz naszego państwa funkcjonowała jeszcze PZPR, obradował Sejm kontraktowy, a prezydentem był Wojciech Jaruzelski. Nic nie było jeszcze w pełni stabilne.

W takiej sytuacji, w trzy miesiące po objęciu rządu, Laureat przystąpił do rozmów z kanclerzem Helmutem Kohlem w sprawie ostatecznego uregulowania granicy na Odrze i Nysie. Pan premier doskonale pamiętał, że pierwsze kroki w tym kierunku uczynili nasi polscy biskupi swym listem z 1965 roku oraz Niemcy (katolicy i ewangelicy), którzy solidarnym poparciem wykazali zrozumienie dla utrzymania obecnej granicy na Odrze i Nysie oraz chęć pojednania z narodem polskim. (...)

Dodatkowo pojawiła się w Polsce kwestia mniejszości niemieckiej, o istnieniu której większość polska nie wiedziała lub nie chciała wiedzieć. Tadeusz Mazowiecki znany był z tego, że już w latach 80. jako ekspert "Solidarności" walczył nie tylko o wolność swego narodu, ale i wszystkich mniejszości żyjących w Polsce. Wiem, że Laureat był od początku przekonany, iż innej drogi, jak podpisanie traktatu polsko-niemieckiego i uznanie mniejszości wraz z przysługującymi jej standardami europejskimi nie ma.
W takich historycznych warunkach obaj politycy, polski i niemiecki, musieli przyjąć odpowiedzialność za swe państwa i nadać wspólnej deklaracji taki wymiar, aby nie wzbudzał on oporów, a otwierał ramy do wypełnienia traktatów dobrymi i sensownymi treściami. Po latach nas zacny Laureat napisze: Znaliśmy kierunek, ale nikt nie wiedział, co będzie...

ks. abp Alfons Nossol:

Nieobecnego z powodów zdrowotnych kanclerza Helmuta Kohla reprezentował ks. abp Alfons Nossol.

(...) Czas krajowych i federalnych rządów Helmuta Kohla odznacza się nie tylko dalszym gospodarczym rozwojem RFN, ekonomiczną stabilnością i niezwykłym docenianiem dobra wspólnego, lecz również koncentracją wokół kultury, duchowych wartości i ludzkiej godności. (...) Jako kanclerz nie zawahał się mówić o zdrowym patriotyzmie i ukochaniu ojczyzny, dystansując się oczywiście radykalnie od tragicznych w tym względzie postualatów narodowego socjalizmu. Ważną rolę odgrywały dlań też zasadnicze pryncypia chrześcijańskiej nauki społecznej, które pozwalały mu w duchu autentycznej wiary, która kocha człowieka i ziemię, kształtować twórczą wizję rozwojową nowoczesnego państwa.

W polityce zagranicznej kanclerza dominowała od początku ogólnoeuropejska perspektywa, którą przejął od swego mistrza Konrada Adenauera, którego niejako politycznym testamentem było nieodzowne doprowadzenie do końca dzieła pojednania z zachodnim i wschodnim sąsiadem Niemiec. Ważne znaczenie posiada w tym kontekście spotkanie Helmuta Kohla z prezydentem Francji Mitterandem w dniu 22 września 1984 roku w miejscu pola bitwy pod Verdun. (...) Taki sam, a może nawet jednoznaczniejszy wyraz miało wzajemne przekazanie sobie znaku pokoju między kanclerzem i naszym pierwszym niekomunistycznym premierem Tadeuszem Mazowieckim.

Msza Pojednania w Krzyżowej - pisał o tym wydarzeniu kanclerz - była kamieniem milowym w stosunkach polsko-niemieckich. Była ona dla mnie kulminacyjnym punktem mojej wizyty w Polsce w listopadzie 1989 roku, tych ekscytujących i bogatych w wydarzenia dni, które miały odmienić oblicze świata 50 lat po wybuchu II wojny światowej. (...) Nastały czasy, w których oba nasze narody były gotowe na porozumienie i pojednanie. Taki był mój cel oraz moje wewnętrzne przekonanie, z którym przyjechałem do Polski.

Fragmente der Laudatien zu Ehren Tadeusz Mazowiecki und Helmut Kohl von Prof. Dorota Simonides und Erzbischof Alfons Nossol.

Prof. Dorota Simonides, Ehemalige Senatorin der Republik Polen
(...) Die meiste Courage zeigte unser Preisträger, Tadeusz Mazowiecki beim Brückenbauen der deutsch-polnischen Versöhnung. Das war gar nicht leicht, da - was man betonen sollte - eine homogäne Sowjetunion existierte, in unserem Land und in allen Nachbarsländern waren immer noch sowjetische Truppen stationiert, die Polnische Vereinigte Arbeiterpartei wirkte, ein Kontraktsejm arbeitete und Präsident war Wojciech Jaruzelski. Nichts war wirklich stabil.

In einer solchen Situation, drei Monate nach Regierungsübernahme, begann unser Preisträger die Gespräche mit Kanzlet Helmutem Kohlem über die entgültige Festlegung der Oder-Neisse-Grenze. Herr Premierminister wusste ganz genau, dass die ersten Schritte in diese Richtung polnische Bischöfe mit ihrem Brief von 1965 und Deutsche (Katholiken und Protestanten), die mit einer soliden Zustimmung für die Grenzanerkennung und Versöhnungswillen mit dem polnsichen Volk zeigten. (...)

Zusätzlich kam in Polen die Frage der Deustchen Minderheit auf, von dessen Existenz die polnsiche Mehrheit nicht wusste oder nicht wissen wollte. Tadeusz Mazowiecki war dafür bekannt, dass er noch in den 1980er Jahren als Experte der "Solidarności" nicht nur für Rechte des eigenen Volkes aber auch aller in Polen lebenden Minderheiten kämpfte. Ich weiss, dass unser Preisträger von Anfang an überzeugt war, dass die Abzeichnung der deutsch-polnischen Verträge sowie die Anerkennung der Minderheitenrechte nach europäischen Standard der einzigg richtige Weg war.

In solchen historischen Gegebenheiten mussten beide Politiker, der deutsche und polniche die Verantwortung für ihre Länder übernehmen und der gemeinsamen Deklaration einen solchen Ausmass geben, damit diese keinen Widerstand hervorruft, damit die Nachbarschaftsverträge Rahmen für gute und sinnvolle Inhalte geben. Nach Jahren schrieb Mazowiecki: Wir kannten die Richtung, aber niemand wusste, was kommt...

Erzbischof Alfons Nossol, Oppelner Altbischof

(...) Die Zeit der staatlichen und föderalen Regierung Helmut Kohls steht nicht nur im Zeichen der wirtschaftlichen Weiterentwicklung der BRD, die ökonomische Stabilität und Wertschätzung des Allgemeinguts, sondern auch Kutur, innere Werte und Menschenwürde. (...) Als Kanzeler weigerte er sich nicht vom gesunden Patriotismus und Heimatliebe zu sprechen, distanzierte sich natürlich entschieden von den in dieser Hinsicht tragischen Postulaten des Nationalsouialismus. Eine wichtige Rolle spielten die Grundprinzipien der Gesellschaftslehre, die im Geiste authentischen Glaubens, die den Menschen und die Erde liebt, eine schöpferische Entwicklungsvision eines modernen Staates zuläßt.

In der Außenpolitik des Kanzlers überragte von Anfang an eine allgemeineuropäische Perspektive, die er von seinem Meister Konrad Adenauer übernahm. Dessen eine Art politisches Testament war die Zuendebringung des Versöhnungsprozesses mit dem westlichen und östlichen Nachbarn Deutschlands. Eine große Bedeutung hat in diesem Kontext das Treffen Heltmus Kohls mit dem französischen Präsident Mitterand am 22. September 1984 am Schlachtfeld con Verdun. (...) Den gleichen, vielleicht noch mehr eindeutigen Ausklang hatte das Friedenszeichen des Kanzlers und des ersten postkomunistischen Premierministers Tadeusz Mazowiecki.

Die Versöhnungsmesse in Kreisau - so schrieb über dieses Erignis der Kanzler- war ein Meilenstein in dem deutsch-polnishcen Verhältnis. Sie war für mich der Höhepunkt meines Polenbesuchs im November 1989, dieser aufregenden und ereignisreichen Tage, die das Weltbild 50 Jahre nach dem Beginn des Zweiten Weltkriegs verändern sollten. (...) Es kamen Zeiten, in denen unsere beiden Völker bereit zur Verständigung und Versöhnung waren. So war mein Ziel und meine innere Überzeugung, mit dem ich nach Polen kam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska