Lekarza ani na lekarstwo

Jasz
Pacjenci z Dylaków i Biestrzynnika będą teraz jeździć do Ozimka. Prywatny przewoźnik uruchomi dla nich dodatkowy kurs.

Niepubliczny zakład opieki zdrowotnej "Propolis" w Ozimku miał dwie filie - w Grodźcu i Dylakach. Tę drugą właśnie zlikwidowano. Od ubiegłego czwartku na drzwiach do ośrodka wisi kłódka, a pacjenci w razie potrzeby muszą fatygować się po poradę do Ozimka. Zamknięty "Propolis" opiekował się ok. tysiącem pacjentów z Dylaków i Biestrzynnika.

Jak dowiedziała się "NTO" od wiceburmistrza Ozimka Andrzeja Wolnego, decyzję taką wymusiły koszty utrzymania budunku, w którym mieścił się ośrodek zdrowia. Zabójcze okazały się zwłaszcza koszty ogrzewania olejowego. Tylko z tej racji lekarz kierujący ośrodkiem musiał odprowadzać miesięcznie do kasy "komunalki" w Antoniowie prawie tysiąc złotych. Przy wspomnianej liczbie pacjentów nie mogło wystarczyć pieniędzy na pokrycie rachunków za ogrzewanie. Nie pomogło w końcu maksymalne obniżenie przez gminę w Ozimku czynszu za wynajem lokalu. Choć stawkę zredukowano z siedmiu do około 2 zł za metr kwadratowy, ośrodek w Dylakach musiał zawiesić działalność.
Doktor Sylwia Błachuta, do niedawna szefowa zlikwidowanego ośrodka, potwierdza to wszystko, co usłyszeliśmy od wiceburmistrza Wolnego. W budynku o łącznej powierzchni 226 metrów przychodnia zajmowała tylko trzecią część, cały parter.

Pozostały metraż, z braku użytkownika, był niewykorzystany. Dlatego kosztów ogrzewania nie dało się rozłożyć na więcej niż jednego płatnika. - Ekologiczny olej w kaloryferach nas wykończył, trudno. Moich pacjentów stąd będę przyjmować w Ozimku. Jeden z prywatnych przewoźników obiecał, że specjalnie dla nich uruchomi dodatkowy kurs autobusowy dziennie - powiedział "NTO" doktor Błachutowa.
Barbara Starzycka, która w Dylakach jest sołtysem, wyjaśnia, że chodzi o obietnicę złożoną przez właściciela gimbusa, którym są dowożone dzieci do gimnazjum w Ozimku. To on zobowiązał się, że w przerwie pomiędzy tymi przewozami odda autobus do dyspozycji osób wybierających się z wizytą do lekarza. A co z budynkiem po przychodni? Starzycka uważa, iż nadal powinien tu funkcjonować ośrodek zdrowia. Może na innych, bardziej komercyjnych zasadach, ale jednak. I o to będzie zabiegać u burmistrza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska